Paweł Piwko: Sezon był jak wyścig malucha z mercedesem
- Zakończone rozgrywki pokazały, że bez odpowiednich pieniędzy, nie da się w niej normalnie funkcjonować. Biedny z bogaczami nie wygra - twierdzi kapitan Siódemki Miedź Legnica Paweł Piwko.
Czy Siódemka Miedź spadła z PGNiG Superligi, bo miała zbyt mały budżet? - Przyczyna naszej degradacji to złożona sprawa. Przyczyniło się do niej wiele czynników. Aspekt finansowy jest jednak bardzo istotny. Zakończone rozgrywki PGNiG Superligi pokazały, że bez odpowiednich pieniędzy, nie da się w niej normalnie funkcjonować. Biedny z bogaczami nie wygra. Kluby mają coraz większe budżety, co przekłada się na ich siłę sportową. A my? Przystąpiliśmy do ligi z drugim budżetem od końca. Biedniejszy od nas był tylko Czuwaj Przemyśl i to też nie jestem pewien. W pewnym sensie ten sezon był dla nas jak wyścig malucha z mercedesem - powiedział Paweł Piwko.
Tuż przed inauguracją rozgrywek Siódemka Miedź przegrała dwa mecze sparingowe z pierwszoligowcami - Śląskiem Wrocław i Gwardią Opole. Już wtedy można było dostrzec, że Siódemka powalczy tylko o utrzymanie. I że będzie o nie ciężko. - Nie mam wielkiej satysfakcji z tego, że sprawdziły się moje przewidywania. To był mój 13 sezon w krajowej elicie i na pewne sprawy potrafię patrzeć już z dystansem. Nie tylko sercem. Bo te cały czas mówiło mi, że uda nam się uniknąć degradacji. Niestety nie udało się. Mieliśmy bardzo młody zespół. I muszę przyznać, że zawodnicy, dla który był to debiutancki sezon w superlidze przez ten rok zrobili ogromne postępy - podkreślił były reprezentant Polski.