Lider Gwardii zachwycony kibicami z Opola. "W Zabrzu tego zawsze brakowało"
PE Gwardia Opole z bardzo ambitnej strony zaprezentowała się w wyjazdowej potyczce z Górnikiem Zabrze. Nie wystarczyło to jednak beniaminkowi do wywiezienia zdobyczy punktowej z trudnego terenu.
W wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze szczypiorniści PE Gwardii Opole mogli czuć się jak u siebie w domu. Za beniaminkiem PGNiG Superligi Mężczyzn przyjechała bowiem spora grupa kibiców z Opola, którzy przez cały mecz głośno swój zespół dopingowali.
- Tego zawsze w Zabrzu brakowało, żeby kibice tworzyli na trybunach atmosferę. Kibice z Opola jeżdżą za nami praktycznie na każde spotkanie. Akurat tutaj było blisko, więc przyjechała większa grupa, ale praktycznie w każdym zakątku Polski możemy na ich obecność i doping liczyć - kiwa głową z uznaniem Grzegorz Garbacz, gracz Gwardii.
- Na pewno jest to pomocne i taki doping może ponieść w trudnych momentach. Kiedy się biega i walczy, to nie zawsze słyszy się co kibice śpiewają, ale zawsze czujemy, że z nami są i bez względu na to czy mamy lepsze czy gorsze dni, nigdy nas nie opuszczają. Dla takich ludzi warto walczyć i zostawiać siły na boisku - przekonuje 34-latek.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.