Krzysztof Kisiel: Za nami dopiero pierwsza połowa
60 minut dzieli Orlen Wisłę od awansu do 1/4 finału Ligi Mistrzów. W rewanżu z MKB Veszprem Nafciarze spróbują obronić jednobramkową zaliczkę. - Będzie bardzo trudno - zaznacza Krzysztof Kisiel.
Wicemistrzowie Polski przed tygodnie rozegrali kapitalne zawody, w wielkim stylu dominując i ogrywając we własnych progach faworyzowanego rywala. Przeciwko Veszprém Orlen Wisła rozegrała bodaj najlepsze zawody w sezonie, o powtórzenie równie dobrego rezultatu i to na parkiecie rywala będzie jednak niesłychanie ciężko.
- Za nami dopiero pierwsza połowa. Cieszymy się oczywiście, że byliśmy w stanie pokonać takiego rywala, który przecież teoretycznie był od nas lepszy - mówi II trener Wisły, Krzysztof Kisiel, dodając. - Każda bramka więcej byłaby dla nas większą zaliczką, ale cały czas mamy świadomość, że w dwumeczu głównym faworytem do awansu nadal jest Veszprem.
- Zbyszek miał długą przerwą, od kilku tygodni nie rozegrał żadnego spotkania. Oczywiście, jego obecność zwiększyłaby nasze możliwości zmian do obrony, ale nie chcieliśmy się spieszyć i ryzykować pogłębiania kontuzji - wyjaśnia asystent trenera Cadenasa.
Na parkiecie rywala Wisła spróbuje obronić jednobramkową zaliczkę wywalczoną w pierwszym meczu (34:33). Nafciarze rewanżowy bój z aktualnymi mistrzami Węgier rozpoczną o godz. 14:00. Relacja live oczywiście na łamach portalu SportoweFakty.pl!
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!