El. ME 2014: Biało-czerwone pod ścianą

Maciej Wojs

W środowy wieczór polskie szczypiornistki zmierzą się z reprezentacją Portugalii w spotkaniu el. do ME 2014. Dla ekipy Kima Rasmussena to pierwszy z czterech meczów "o wszystko".

Biało-czerwone zmagania w eliminacjach do tegorocznego czempionatu Starego Kontynentu rozpoczęły od dwóch porażek. O ile wyjazdowa przegrana z wicemistrzyniami olimpijskimi, Czarnogórkami, była niejako wliczona w rywalizację, to już porażka w spotkaniu z teoretycznie słabszymi Czeszkami była niemiłym zaskoczeniem i uznana została za solidną wpadkę.

Falstart w walce o bilety na mistrzostwa na Węgrzech i Chorwacji poważnie skomplikował sytuację ekipy Kima Rasmussena. Polskie szczypiornistki, by nadal liczyć się w rywalizacji o dwa premiowane awansem miejsca, muszą w nadchodzących meczach z Portugalią odnieść pewne zwycięstwa. Każda strata punktów oznaczać będzie dla nich koniec marzeń o wyjeździe na drugą z rzędu po mistrzostwach świata w Serbii imprezę międzynarodową.

Biało-czerwone w podróż do Portugalii ruszyły w nocy z poniedziałku na wtorek. Polki z Zielonej Góry najpierw udały się do Berlina, a stamtąd via Frankfurt dotarły do oddalonej o ok. 8 km od Porto Mai. Zważywszy na długą podróż nasze szczypiornistki większość dnia odpoczywały, wieczorem odbyły jedynie półtoragodzinny trening. Rano zaś zamiast zajęć trener Rasmussen zaplanował spacer.

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Czechy 2 2 0 0 57:39 4
2 Czarnogóra 2 2 0 0 54:45 4
3 Polska 2 0 0 2 40:47 0
4 Portugalia 2 0 0 2 44:64 0


Polki do środowego spotkania przystąpią w nieco odmienionym składzie niż ten, w którym występowały podczas grudniowych MŚ 2013, gdzie zajęły 4. miejsce. Kontuzja odcinka lędźwiowego kręgosłupa wykluczyła z gry m.in. podstawową kołową Patrycję Kulwińską, w miejsce której powołana została wyróżniająca się na parkietach ligowych Sylwia Matuszczyk.

Jedynym problemem dla biało-czerwonych może być późna pora rozgrywania meczu. Spotkanie zaplanowane zostało bowiem na godz. 21:00 czasu miejscowego, czyli 22:00 czasu polskiego. - Cała szesnastka jest gotowa do gry, co prawda dziewczyny nie są przyzwyczajone do rozgrywania spotkań o tak późnej porze jak godzina 22:00, ale nie przewidujemy z tego powodu jakichkolwiek trudności - mówi na łamach oficjalnej strony ZPRP lekarz kadry, dr Mateusz Hanslik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl