Prezes Azotów Puławy: Zawodnicy potrzebują czasu

Rafał Malinowski

Z pewnością nie takiego startu rozgrywek ligowych spodziewali się zawodnicy, działacze i kibice Azotów Puławy, które przegrały wszystkie trzy mecze.

- Drużyna jest w przebudowie. Nie zapominajmy, że w wakacje odeszło od nas aż siedmiu zawodników. W tym gronie było trzech z wyjściowej siódemki: bramkarz Maciej Stęczniewski oraz rozgrywający Michał Szyba i Krzysztof Tylutki. Mamy nowych rozgrywających, którzy potrzebują czasu, aby zgrać się z zespołem - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego Jerzy Witaszek, prezes klubu.

W Azotach Puławy szwankuje kilka elementów gry, w tym skuteczność. - Jestem pewien, że niebawem to się zmieni. Zawodnicy potrzebują czasu. Oglądając ich pracę na treningach, atmosferę, zaangażowanie i to, że nie czują się znużeni zajęciami, chętnie idą na nie następnego dnia, śmiem twierdzić, że sprowadzenie trenera Dragana Markovicia było dobrym posunięciem. Efekty jego pracy z zespołem na pewno będą - dodał Witaszek.

Azoty w pierwszych trzech kolejkach uległy Stali Mielec, Górnikowi Zabrze i Orlen Wiśle Płock. W najbliższą sobotę puławianom o pierwsze punkty będzie bardzo ciężko, ponieważ zmierzą się oni na swoim parkiecie z Vive Tauron Kielce.

Źródło: Dziennik Wschodni

< Przejdź na wp.pl