W tym artykule dowiesz się o:
Oba zespoły były niezwykle usposobione ofensywnie - bramki w czwartkowym pojedynku padały bowiem lawinowo, a kibice zgromadzenie w hali byli świadkami meczu toczonego w szybkim tempie, okraszonymi ładnymi akcjami. W początkowych minutach warunki gry dyktowali szczypiorniści Fenix Toulouse Handball, po trafieniu Jerome'a Fernandeza prowadząc w 8. minucie 6:4. Podopieczni Patrice'a Canayera błyskawicznie jednak doprowadzili do wyrównania, a później gra toczyła się bramka za bramkę. [ad=rectangle] Choć ekipa z Tuluzy między 19. a 26. minutą nie potrafiła rzucić bramki, nie miało to dla przyjezdnych większych konsekwencji. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej partii padło raptem 7 bramek - pierwszoplanowe role na parkiecie odgrywali bowiem bramkarze Venio Losert i Cyril Dumoulin. Obaj po pierwszych trzydziestu minutach mieli na swoim koncie siedem skutecznych interwencji (7/20). Ostatecznie do szatni ze skromną przewagą schodziło jednak Montpellier za sprawą Vida Kavticnika.
Po zmianie stron szkoleniowiec Tuluzy dokonał zmiany w bramce, za Cyrila Dumoulina desygnując Wesleya Pardina. Choć w szeregach Montpellier świetną partię rozgrywał Diego Simonet, a w drugiej odsłonie rozochocił się także Mathieu Grebille - w zaledwie 150 sekund ekipa z Tuluzy rzuciła 3 bramki z rzędu i w 42. minucie objęła prowadzenie 21:20.
Defensywę Montpellier raz za razem nękali Miha Zvizej i Valentin Porte, a duet ten uciszył halę w Montpellier prezentując efektowną "wrzutkę", zwieńczoną przez Porte. Przyjezdni długo nie dali odebrać sobie prowadzenia - nawet podczas gry w osłabieniu. Sytuacja uległa zmianie dopiero w 56. minucie, kiedy po trafieniach z kontrataku kolejno Vida Kavticnika i Jure Doleneca Montpellier odskoczyło na dwie bramki przewagi.
120 sekund później po bramce z linii 7 metrów Nemanji Ilicia był już jednak kolejny remis w tym niezwykle zaciętym pojedynku. Decydujące fragmenty były niezwykle emocjonujące, a Tuluzaa do końca meczu zmuszona była sobie radzić bez jednego ze swoich liderów, Valentina Porte - odesłanego na ławkę kar za faul na Simonet. Jego koledzy stanęli na wysokości zadania w defensywie i zablokowali rzut Kavticnika.
Dziesięć sekund przed końcową syreną na na rzut z biodra z prawego rozegrania zdecydował się Maxime Gillbert, lecz skuteczną interwencją popisał się Venio Losert i gracze Canayera sięgnęli po czwarte zwycięstwo w sezonie, powracając tym samym na fotel lidera rozgrywek. Dla Fenix Toulouse Handball to trzecia z rzędu porażka tym miesiącu - kolejna wyjazdowa. Wcześniej przegrali bowiem w Melsungen 24:37 w pierwszym meczu 2. rundy Pucharu EHF, a 4 października wracali na tarczy z Saint Raphael (28:33).
Piątą kolejkę LNH zwieńczy niedzielny pojedynek Aix en Provence z mistrzem Francji Dunkerque HB, gdzie występuje Paweł Paczkowski. Starcie to odbędzie się w niedzielę 12 października o godzinie 16.00.
Montpellier Agglomeration HB - Fenix Toulouse Handball 31:30 (14:13) Montpellier: Losert (9/31), Siffert (1/9) - Simonet 7, Kavticnik 6/3, Grebille 5, Dolenec 5, Guigou 3, Tej 3, Gaber 2, Borges, Mackovsek, Gutfreund, Gajić, Thouvenot. Rzuty karne: 3/3. Kary: 2 min. Fenix Toulouse:
Dumoulin (7/28), Pardin (3/13) - Porte 6, Zvizej 6, Ilić 5/1, Fernandez 5/1, Gilbert 3, Morency 3, Chelle 2, Osmajić, Pavade, Minne, Perez, Lhuillier. Rzuty karne: 2/5. Kary: 8 min. Kary:
Montpellier - 2 min. (Tej - 2 min.); Fenix Toulouse - 8 min. (Chelle, Gilbert, Porte, Osmajić - po 2 min.).
M | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 9 | 7 | 2 | 0 | 281:233 | 16 | |
2 | 9 | 6 | 1 | 2 | 282:270 | 13 | |
3 | 9 | 6 | 0 | 3 | 286:239 | 12 | |
4 | 9 | 6 | 0 | 3 | 235:226 | 12 | |
5 | 9 | 5 | 2 | 2 | 246:237 | 12 | |
6 | 9 | 5 | 1 | 3 | 245:250 | 11 | |
7 | 9 | 4 | 1 | 4 | 236:246 | 9 | |
8 | 9 | 3 | 3 | 3 | 218:232 | 9 | |
9 | 9 | 3 | 2 | 4 | 271:255 | 8 | |
10 | 9 | 2 | 2 | 5 | 250:262 | 6 | |
11 | 9 | 2 | 2 | 5 | 240:260 | 6 | |
12 | 9 | 2 | 1 | 6 | 260:274 | 5 | |
13 | 9 | 2 | 0 | 7 | 247:281 | 4 | |
14 | 9 | 1 | 1 | 7 | 243:275 | 3 |