Fatalna seria trwa. Tym razem przegrały o włos

Materiały prasowe / ORLEN Superliga kobiet / Na zdjęciu: szczypiornistki MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski
Materiały prasowe / ORLEN Superliga kobiet / Na zdjęciu: szczypiornistki MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski

Po 4. kolejce MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski wciąż jest bez wygranej w Orlen Superlidze kobiet. Gospodynie tym razem rzuciły o jedną bramkę mniej od Energa Startu Elbląg, przegrywając 26:27.

Fatalna inauguracja sezonu w wykonaniu MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski nie zwiastowała niczego dobrego na nadchodzące zmagania. Potwierdza się to w kolejnych meczach, bo zespół ten wciąż przegrywa.

W sobotę (5 października) w meczu 4. kolejki Piotrcovia gościła u siebie Energa Start Elbląg, który od porażki na inaugurację po karnych wygrał komplet spotkań. Z tego powodu przyjezdne wydawały się mieć więcej argumentów, by triumfować w tej rywalizacji.

W premierowej odsłonie miała miejsce zacięta walka bramka za bramkę. Zmieniło się to dopiero w końcówce, kiedy to Piotrcovia wykorzystała nieskuteczność rywalek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Dzięki temu gospodynie odskoczyły na 16:12. Ostatecznie udało im się zejść na przerwę z taką przewagą (17:13), co dawało nadzieje na to, że po raz pierwszy w tym sezonie będą miały powody do świętowania.

Tymczasem Start nie miał większych problemów z tym, by w drugiej połowie poprawić grę w obronie oraz skuteczność. W efekcie przyjezdne odrobiły całą stratę i włączyły się do walki o triumf.

Końcówka była bardzo wyrównana, a wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w ostatniej minucie meczu miał miejsce remis 26:26, ale ostatecznie zespół z Elbląga przeprowadził akcję na wagę zwycięstwa w tym spotkaniu.

Orlen Superliga kobiet, 4. kolejka:

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Energa Start Elbląg 26:27 (17:13)

Komentarze (0)