Chrobry Głogów w pogoni za szóstym miejscem. "Kalendarz nie jest łatwy"

Kamil Kołsut

Szczypiorniści Chrobrego Głogów rundę jesienną rozgrywek PGNiG Superligi zakończyli na siódmym miejscu w tabeli. - Wiosną będziemy szukać punktów w każdym meczu - deklaruje Krzysztof Przybylski.

Szczypiorniści z Dolnego Śląska po trzynastu kolejkach do szóstej lokaty tracą punkt. Właśnie to miejsce wiosną będzie celem głogowskiej drużyny, pozwoli ono bowiem w ćwierćfinale mistrzostw Polski uniknąć rywalizacji z Orlen Wisłą Płock i Vive Tauronem Kielce.

- Na pewno nie będzie łatwo - przyznaje Przybylski w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Jego podopieczni układ gier mają wymagający. Wiosną Chrobrego czekają wizyty w Wągrowcu, Puławach, Płocku, Mielcu i Gdańsku. Na własnym parkiecie głogowianie zmierzą się ze Śląskiem Wrocław, MMTS-em Kwidzyn, Górnikiem Zabrze i Vive.

Losy drużyny Przybylskiego na dobrą sprawę przesądzone mogą być już na początku marca. W czterech ostatnich kolejkach fazy zasadniczej Chrobrego - obok starcia z Wybrzeżem - czeka bowiem seria trzech spotkań z medalistami ostatnich mistrzostw Polski.

- Kalendarz nie jest łatwy. Nie ma jednak sensu kalkulować. Wiosną będziemy szukać punktów w każdym meczu - podkreśla trener Chrobrego. Doświadczony szkoleniowiec liczy ponadto, że jego zespół wreszcie zaczną omijać kontuzje.

- Mam nadzieję, że w trakcie zimowej przerwy trochę się podleczymy - podkreśla Przybylski. - Niedługo do treningów powinien wrócić Mariusz Gujski, wiosną w pełni zdrowia będzie też Wiktor Kubała. Liczę także na Ignacego Bąka, który do tej pory nie miał dostał zbyt wielu szans, ale po solidnym przepracowaniu zimy powinien zacząć pomagać drużynie w zdobywaniu punktów.

Do ligowej rywalizacji Chrobry wróci w pierwszy weekend lutego. Wcześniej głogowian czeka mecz 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski z SPR-em Tarnów.

< Przejdź na wp.pl