Rafał Kuptel: Argentyńczycy nie są przypadkowymi zawodnikami

Miłosz Marek

- Pierwsze mecze rządzą się swoimi prawami - mówi po porażce z Niemcami Rafał Kuptel. Były reprezentant Polski przestrzega również przed lekceważeniem kolejnego rywala.

- Na pewno byłem zaskoczony, że przegraliśmy - mówi Rafał Kuptel  o pierwszym meczu na katarskim mundialu. - Mamy duży potencjał, a Niemcy byli w naszym zasięgu. Szkoda tych punktów - ocenia aktualny trener PE Gwardii Opole. 

Srebrny medalista mistrzostw świata z 2007 roku jako największy mankament zespołu Michaela Bieglera wskazuje grę w defensywie. - Nasza obrona była najsłabszym punktem. Musimy ją zacieśnić, żeby pomóc trochę Sławkowi, który również nie miał najlepszego dnia. Jeśli zespół zagra tak, jak w ostatnich meczach podczas turnieju w Oviedo, to wierzę, że nasza kadra może wygrać - twierdzi.

Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie Argentyna, która w pierwszej serii gier sprawiła największą niespodziankę, remisując z Duńczykami. - Pierwsze mecze rządzą się swoimi prawami, a Argentyńczycy nie są przypadkowymi zawodnikami. Odkąd pamiętam regularnie występują na mistrzostwach świata. Ich środkowy gra w silnej ludzie francuskiej, wielu zawodników również występuje poza granicami kraju - analizuje Kuptel. 

Były rozgrywający przestrzega przed lekceważeniem najbliższego rywala. - To nie jest Argentyna, która gra dobrze tylko w Ameryce Południowej. 10-15 lat temu może był to słaby zespół. Teraz to zdecydowanie inna drużyna. Na mecz z nimi trzeba się skupić i walczyć o swoje - kończy. 

Polacy zmierzą się z Albicelestes już w niedzielę. Początek spotkania o godzinie 17:00.

< Przejdź na wp.pl