Robert Kamyszek: Każdy mecz dla nas będzie finałem

Hubert Gliński

Już w sobotę piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec powrócą do ligowych zmagań w PGNiG Superlidze. Żółto-czarni w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wągrowcu zagrają z drużyną Chrobrego Głogów.

Tylko wyrównany pojedynek przez całe sześćdziesiąt minut pozwoli szczypiornistom Nielby Wągrowiec myśleć o tym, aby dwa punkty pozostały w Wągrowcu, co pokazało już pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami, gdzie głogowianie w końcówce pierwszej połowy potrafili sobie wywalczyć różnicę bramkową, którą zdołała utrzymać przez kolejne dwa kwadranse gry.

Czy beniaminek z Wągrowca jest w stanie podjąć równą walkę z bardziej doświadczonym przeciwnikiem na ligowym parkiecie? - Myślę, że tak. Każdy mecz dla nas będzie takim finałem. Dwa punkty zdobyte w meczu ligowym przybliżają nas do celu, jakim jest nasze utrzymanie w tej lidze. Na pewno wyjdziemy na parkiet zwłaszcza przed własną publicznością i postaramy się sprawić małą niespodziankę - ujawnia Robert Kamyszek, młody rozgrywający wągrowieckiego MKS-u.

Zespół do tego spotkania przygotowuje się w pełnym składzie. Żaden z graczy beniaminka nie uskarża się na uraz, który mógłby go wykluczyć ze starcia z drużyną z Głogowa.

< Przejdź na wp.pl