I liga mężczyzn: Siódemka Miedź jedzie po punkty do Ostrowa Wlkp.

Paweł Jantura

W środowy wieczór (godz. 18) piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica rozegrają zaległy mecz 21. kolejki I ligi z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji.

- Może i faworytem, ale my nie dysponujemy tak mocnym zespołem, by jechać do takiej drużyny, jak Ostrovia i przed meczem dopisywać sobie punkty. W tym sezonie na każde zwycięstwo musimy się solidnie napracować - zastrzega trener Siódemki Miedź Piotr Będzikowski.

Jeśli patrzeć tylko na tabelę, to dla Ostrovii nie ma zbyt dobrych wiadomości. Zespół trenera Witolda Rojka ma 17 punktów i plasuje się na 10. miejscu. Nad barażowym 12. miejscem zajmowanym obecnie przez MTS Chrzanów, ma tylko cztery punkty przewagi.

Niepewna sytuacja w pierwszoligowej hierarchii to skutek chimeryczności ostrowskiej drużyny. W tym roku potrafiła ona na przykład ograć na wyjeździe KSZO Ostrowiec Św. i zremisować we własnej hali z wiceliderem KSSPR Końskie. Ale również przegrać z outsiderem AZS Zielona Góra i przed własną publicznością z MTS-em Chrzanów.

Nieobliczalnej Ostrovii Siódemka Miedź powinna jednak się obawiać. Przypomnijmy, że w listopadowym meczu przy Lotniczej, legniczanie wygrali tylko jedną bramką (27:26). Szczególną uwagę podopieczni Piotra Będzikowskiego będą musieli zwrócić na drugiego snajpera rozgrywek Arkadiusza Galewskiego. W tym sezonie zdobył on już 132 bramki. We wspomnianym spotkaniu w Legnicy aż 10.

Ostrovia dysponuje też dobrymi skrzydłowymi. Michał Bałwas za sobą ma występy w superligowych Azotach Puławy i KPR Legionowo, a Jakub Tomczak 119 trafień na koncie.

Środowa konfrontacja dla Siódemki Miedź, w składzie której z pewnością nie zabraknie kilku świeżo upieczonych wicemistrzów Polski juniorów, ma duże znaczenie. Zwycięstwo przybliży ją do wicelidera z Końskich na dystans jednego punktu.

< Przejdź na wp.pl