Trudne zadanie przed Pogonią Baltica
Wicemistrz Polski KGHM Metraco Zagłębie Lubin będzie rywalizowało o awans do półfinału mistrzostw Polski z Pogonią Baltica. Miedziowe trapią kontuzje, szczecinianki zdołają to wykorzystać?
W sobotę do rywalizacji w pierwszej fazie play-off przystępują szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin i SPR Pogoni Baltica Szczecin. Z racji wyższej pozycji na koniec rundy zasadniczej pierwsze spotkanie zostanie rozegrane na terenie ekipy prowadzonej przez Bożenę Karkut. O tym, że tak się właśnie stało zdecydowały mecze 22. kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Granatowo-bordowe rozgrywki skończyły nieco wcześniej i swojego rywala poznały walcząc o awans do półfinału Challenge Cup w dalekiej Turcji. - Niestety spodziewałem się właśnie takiego rozwiązania. Będziemy walczyć o awans do półfinału. Zadanie jest trudne, ale cel, jaki sobie postawiliśmy mobilizuje - powiedział sternik klubu z Grodu Gryfa Przemysław Mańkowski.
- Rozpoczęliśmy przygotowania do decydującej rundy sezonu w nadziei na osiągnięcie lepszego rezultatu jak w ubiegłym roku. Zdrowie zawodniczek na tym etapie jest kluczowe. Ambicji i determinacji zapewne obu zespołom nie zabraknie - podkreślił prezes Pogoni Baltica. W tym akurat aspekcie zdecydowanie lepiej wygląda kadra przyjezdnych. Miedziowe od dłuższego czasu muszą sobie radzić bez swojej absolutnej liderki: Karoliny Semeniuk-Olchawy. Gdy w końcu wróciła do gry po kilku meczach odnowiła się jej kontuzja ścięgien Achillesa. Dodatkowo nos złamała zastępująca ją na środku rozegrania Kaja Załęczna. Między innymi przez te fakty lubinianki rozczarowywały. O wyniku końcowym decyduje jednak faza play-off, a nie występy w 22. spotkaniach ligowych.
W szczęśliwy koniec i zwieńczenie dzieła w postaci awansu do fazy medalowej mistrzostw Polski liczy Karkut. - Dobrze, że zaczynamy u siebie. W rundzie zasadniczej z tych pojedynków wychodziłyśmy raczej obronną ręką. Mierzymy się z Pogonią w play-offach i półfinale Pucharu Polski, zatem film Zagłębie-Pogoń będzie trwał długo. Mam nadzieję, że w obu przypadkach z happy endem - dodała na naszych łamach sama zainteresowana.