Monika Kobylińska: To dla mnie duże wyróżnienie

Łukasz Wojtczak

Monika Kobylińska, rozgrywająca Vistalu Gdynia, została uznana przez nasz portal za najlepszy transfer minionego sezonu. Wysoko w tej klasyfikacji byli też inni przedstawiciele klubu z Trójmiasta.

Po zakończeniu sezonu 2014/2015, portal SportoweFakty.pl, pokusił się o stworzenie zestawienia dziesięciu najlepszych transferów minionych rozgrywek. W klasyfikacji znaleźli się aż trzej przedstawiciele Vistalu Gdynia - trener Paweł Tetelewski (5. miejsce), skrzydłowa Aneta Łabuda (2. miejsce) i rozgrywająca Monika Kobylińska, która zajęła pierwszą lokatę. Skąd taki sukces klubu z Trójmiasta? Inaczej chyba być nie mogło, skoro złożony z wielu młodych zawodniczek zespół, wobec którego oczekiwania nie były szczególnie wygórowane, potrafił zdystansować drużyny wzmocnione w letniej przerwie bardziej "uznanymi" nazwiskami... przynajmniej tak się wydawało.

Okazało się jednak, że wiele z tych transferów to, mówiąc kolokwialnie, "niewypały", a prawdziwa kopalnia talentów jest w Polsce. Trzeba tylko dobrze poszukać, dać szansę młodym zawodniczkom i przede wszystkim zatrudnić szkoleniowca, potrafiącego wszystko odpowiednio poukładać. Trener Tetelewski w tej roli sprawdził się bez zarzutów. W efekcie gdynianki ustąpiły miejsca jedynie MKS-owi Selgros Lublin, ale również nie bez walki. Dla kilku szczypiornistek miniony sezon był pierwszym, w którym rywalizowały o tak wysokie cele. - To dla mnie duże wyróżnienie móc znaleźć się wśród takich zawodniczek i trenerów w tej klasyfikacji. Cieszę się, że pierwszy rok poważnego, "seniorskiego" grania mogłam rozpocząć udanym sezonem w Vistalu - mówi Monika Kobylińska.

Monika Kobylińska została uznana przez nasz portal za najlepszy transfer Superligi Kobiet.
Jak podkreśla sama zawodniczka, która wyrosła na jedną z czołowych postaci w Superlidze na prawym rozegraniu, na dotychczasowej ścieżce kariery miała szczęście trafiać na odpowiednich ludzi. - Chciałabym bardzo podziękować trenerowi Andrzejowi Niewrzawie i Tadeuszowi Paszkowskiemu, dzięki którym gram w Gdyni.

Jeśli ostatni sezon był tak udany, w takim razie co dalej? - Na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze ustalony całkowity skład naszego zespołu, dlatego ciężko powiedzieć o co będzie toczył się bój za rok. Oczywiście same na pewno stawiamy sobie bardzo wysokie cele i liczymy na ponowne obronienie Pucharu Polski i grę o medale - kończy rozgrywająca. Jak do tej pory Vistal Gdynia pożegnał się z czterema zawodniczkami - Iwoną Niedźwiedź (MKS Selgros Lublin), Ewą Andrzejewską (Start Elbląg), Magdaleną Pawłowską (koniec kariery) i Mają Zrnec. Do Trójmiasta trafiła natomiast Gabriela Urbaniak (SMS Płock).

< Przejdź na wp.pl