Warmia Traveland idzie za ciosem. Mecz z Wolsztyniakiem imprezą masową

Michał Gałęzewski

Po sukcesie frekwencyjnym meczu z Meblami Wójcik działacze Warmii Traveland Olsztyn postanowili iść za ciosem. Mecze w Hali Urania mogą do końca rundy pozostać imprezami masowymi, o ile frekwencja nadal będzie wysoka.

Po spadku do I ligi olsztyńska piłka ręczna stanęła na zakręcie. Długo trwało wyjście na prostą. Obecnie Warmia Traveland jest liderem grupy A I ligi i ma trzy punkty przewagi nad drugim w tabeli Wybrzeżem Gdańsk. Fani z Olsztyna docenili dobrą grę i na ostatni domowy mecz z Meblami Wójcik Elbląg przyszło 1400 osób.

Wcześniej spotkania w Hali Urania nie były imprezami masowymi, więc mogło na nie przyjść maksymalnie 300 osób. Teraz faworyci do wygrania swojej grupy, co oznaczałoby promocję do PGNiG Superligi chcą, by na ich spotkania przychodziło jak najwięcej kibiców.

Na najbliższy mecz z Wolsztyniakiem Wolsztyn również udostępniona zostanie cała hala. - Spotkanie to traktujemy jak imprezę masową. O ile nadal będzie zainteresowanie kibiców, do końca rundy wszystkie nasze mecze będą podobnie traktowane. Nie ukrywam, że koszty przy organizacji imprezy masowej znacząco się zwiększyły. Przy udziale kibiców tę przeszkodę możemy pokonać - powiedział Leszek Dublaszewski, dyrektor klubu.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl