PAP / Svab David / Na zdjęciu: Filip Jicha

Filip Jicha opuszcza Barcelonę! Czeska gwiazda rozważa zakończenie kariery

Marcin Górczyński

Filip Jicha w sezonie 2017/2018 nie będzie już zawodnikiem Barcelony. Jeden z najlepszych szczypiornistów XXI wieku ogłosił, że rozstaje się z mistrzami Hiszpanii. Co więcej, dojrzewa w nim decyzja o zakończeniu kariery.

- Nie będę już graczem Barcelony. Z powodu moich kontuzji, szczególnie kości łonowej, oraz licznych operacji kolana nie jestem w stanie grać na takim poziomie, który by mnie satysfakcjonował. Trudno mi nawiązać do formy z okresu występów w Bundeslidze. Jest mi z tego powodu bardzo przykro, ale zdaję sobie sprawę, że to część życia sportowca - ogłosił Filip Jicha na swoim profilu w serwisie Instagram. 

35-letni Czech nie wyklucza, że postanowi zakończyć karierę. - Muszę pomyśleć o mojej przyszłości. Chciałbym porozmawiać na ten temat z moją rodziną i przyjaciółmi - zapowiedział. 

Jicha trafił do Barcelony w sierpniu 2015 roku po ośmiu sezonach w THW Kiel. Pod koniec przygody z Zebrami popadł w konflikt z klubem, chciał za wszelką cenę odejść do stolicy Katalonii i w końcu dopiął swego. W Hiszpanii Czech był jednak cieniem znakomitego strzelca sprzed lat. Występował głównie w obronie, często borykał się z problemami zdrowotnymi. 

Szczypiornista rodem z Pilzna należał do najlepszych strzelców XXI wieku. Trzy razy sięgnął po mistrzostwo Niemiec w barwach THW Kiel, wcześniej rozegrał dwa znakomite sezony w TBV Lemgo. W 2010 roku został uznany najlepszym piłkarzem ręcznym na świecie. 

ZOBACZ WIDEO Kubica wraca do F1? Po co te testy? Wszystko, co chcesz wiedzieć o powrocie Kubicy do bolidu (WIDEO) 

Po odejściu Jichy Barcelona ma poważny problem z obsadą lewej połówki rozegrania. W kadrze pozostali Timothey N'guessan i Wael Jallouz, do zdrowia po kontuzji kolana wraca Lasse Andersson, należy zatem spodziewać się transferu do Blaugrany.

Mistrzowie Hiszpanie od kilku tygodni robią podchody pod Arona Palmarssona z Veszprem, ale Islandczyk jeszcze przez rok ma być zawodnikiem węgierskiego klubu. Barcelona nie zamierzała płacić kwoty odstępnego za środkowego rozgrywającego, ale w tej sytuacji być może będzie musiała sięgnąć głębiej do kieszeni. Nie wiadomo jednak, czy doszłaby do porozumienia z Veszprem, bowiem Palmarsson niedawno odmówił treningów z zespołem i nad Balatonem raczej nie będą mu ułatwiać życia.

< Przejdź na wp.pl