WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Filip Ivić w zespole PGE VIVE Kielce

Dalszy ciąg złych wiadomości. Filip Ivić kontuzjowany

Aneta Szypnicka-Staniec

Golkiper PGE VIVE Kielce doznał urazu w przegranym spotkaniu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów, w którym żółto-biało-niebiescy zmierzyli się z Celje Pivovarna Lasko.

Chorwat na boisku przebywał w pierwszej połowie i prezentował się z bardzo dobrej strony. Dzięki swojej świetnej dyspozycji kilkukrotnie w niezwykle ważnych momentach, ratował mistrzów Polski i po trzydziestu minutach gry skuteczność jego obron wynosiła blisko czterdzieści procent. 

Ivić już  wtedy grał jednak z kontuzją. - Filipowi na początku meczu skręciło się kolano. Właściwie już wtedy Kasa [Sławomir Szmal - przyp. red.] powinien wejść do bramki, ale on bardzo chciał grać - powiedział drugi trener PGE VIVE Tomasz Strząbała w rozmowie, która ukazała się na oficjalnej stronie klubu. 

- Jeszcze nie wiemy, na ile ta kontuzja jest poważna, wykażą to dopiero badania - dodał szkoleniowiec. 

Możliwa przerwa w grze, której będzie musiał się poddać chorwacki bramkarz, byłaby sporym utrudnieniem dla kieleckiej siódemki. Sztab szkoleniowy mistrzów Polski miałby do dyspozycji jedynie Sławomira Szmala i piętnastoletniego Miłosza Wałacha.

ZOBACZ WIDEO PSG rozgromiło Girondins Bordeaux. Igor Lewczuk w końcu na boisku. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

< Przejdź na wp.pl