PAP / Svab David / Na zdjęciu: Filip Jicha

Kontuzje wygrały. Filip Jicha zakończył karierę

Marcin Górczyński

Jeden z najlepszych strzelców XXI wieku Filip Jicha postanowił zakończyć karierę. Na jego decyzję wpłynęły przewlekłe problemy zdrowotne.

Supersnajper w sierpniu rozwiązał umowę z Barceloną i przebąkiwał o możliwym zakończeniu kariery. 35-latka, byłego króla strzelców Ligi Mistrzów i najlepszego piłkarza ręcznego świata 2010, trapiły kontuzje, zwłaszcza kolana.

Lewy rozgrywający zdecydował, że nie pojawi się już na parkiecie. - Wiosną zacząłem myśleć o końcu kariery. Wróciłem po treningu i zdałem sobie sprawę, że nie mam już siły, by walczyć z bólem fizycznym. Największe emocje towarzyszyły mi, kiedy mówiłem o tym moim rodzicom. Po półfinałach poprzedniej edycji Ligi Mistrzów oznajmiłem im, że najprawdopodobniej skończę karierę - wyjawił Filip Jicha. - Dla mnie to wielki zaszczyt, że ja - chłopak z Pilzna - doszedłem na sam szczyt piłki ręcznej, o czym nawet nie marzyłem - dodał. 

Jicha rozważa rozpoczęcie przygody z pracą szkoleniową. - Na razie mieszkamy z rodziną w Barcelonie, nie planuje powrotu do Czech. W przyszłości chciałbym zająć się prowadzeniem zespołów i przekazywaniem swojej wizji - zapowiedział. 

35-letni Jicha był najlepszych czeskim piłkarzem ręcznym ostatnich lat. Przez osiem sezonów (2007-2015) występował w THW Kiel, z którym dwukrotnie sięgnął po zwycięstwo w Lidze Mistrzów i aż siedmiokrotnie triumfował w Bundeslidze. Uznano go MVP Mistrzostw Europy 2010. W 2015 roku przeniósł się do Barcelony, gdzie większość czasu poświęcał na leczenie kontuzji, a w ostatnim w swojej karierze sezonie występował głównie w obronie.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame" 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl