Materiały prasowe / Mateusz Słodkowski / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock

Podrażniona ambicja. To nie będzie łatwy wyjazd dla Wisły

Marcin Górczyński

Niby Orlen Wisła znowu w roli faworyta, ale ostatni występ zasiał trochę niepokoju przed spotkaniem z francuskim Fenix Toulouse.

W grupie Ligi Europejskiej Nafciarze muszą przyzwyczaić się do roli faworyta, teoretycznie wyżej notowane jest tylko niemieckie Fuechse Berlin. Przed tygodniem była akurat duża szansa, by dobrać się Lisom do skóry, bowiem przyjechały do Płocka w mocno okrojonym składzie. Skończyło się jednak rozczarowaniem, Wisła wyglądała słabo w ataku, a w obronie zupełnie nie radziła sobie z Jacobem Holmem.

Po domowej porażce z Fuechse awans z pierwszego miejsca mocno oddalił się od płocczan. Wisła powinna raczej skupić się na grze o drugie miejsce, na które czai się m.in. Fenix Toulouse HB. Francuski zespół ma w tym sezonie dwie twarze - w Lidze Europejskiej powalczył z Fuechse, wygrał w Irun, za to w lidze francuskiej dotąd nie zachwycał i ugrzązł w drugiej połowie tabeli.

Kadrowo Fenix to klasyczny europejski średniak, jednak z kilkoma ciekawymi i błyskotliwymi graczami jak doświadczony Serb Nemanja Ilić z epizodem w Barcelonie, ograny w reprezentacji Chile Erwin Feuchtmann Perez czy reprezentant Szwecji Fredric Pettersson. Kilkanaście dni temu na Wisłę było to za mało, Nafciarze zaimponowali w ataku, rzadko pudłując (33:29 ---> CZYTAJ).

Przed wylotem do Francji wicemistrzowie Polski zaliczyli dość mocno przetarcie z Górnikiem. Jeśli ich kibice liczyli, że mecz rozwieje wątpliwości na temat formy, to raczej nie poczuli się uspokojeni. Po przeciętnej pierwszej połowie kolegów uratowały dopiero interwencje Adama Morawskiego.

Fenix Toulouse HB - Orlen Wisła Płock / 23.11.2021, godz. 20.45

ZOBACZ:
Zagłębie poznało możliwych rywali w LE

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl