PAP/EPA / Zsolt Czegledi / Na zdjęciu: Ljubomir Vranjes

Klęska w kadrze i... miękkie lądowanie. Ljubomir Vranjes już w nowym klubie

Marcin Górczyński

Słoweńcy ponieśli klęskę na mistrzostwach Europy, odpadli po fazie grupowej, za co trener Ljubomir Vranjes zapłacił swoim stanowiskiem. Szkoleniowiec niedługo po zwolnieniu związał się z nowym klubem.

To się nazywa miękkie lądowanie. Słoweńcy zostali odesłani do domu przez zdziesiątkowanych przez koronawirusa Czarnogórców, co praktycznie od razu skończyło się jego dymisją. Trzyletnia przygoda w reprezentacji okazała się niezbyt udana, po stronie sukcesów jedynie czwarta pozycja w trakcie ME 2020. 

Ljubomir Vranjes wciąż ma jednak dużą renomę w Niemczech, nie zmieniły tego kiepskie epizody w pracy z Węgrami i Słoweńcami czy zakończona klapą kadencja w IFK Kristianstad. Po Szweda sięgnęli działacze Rhein-Neckar Loewen, którzy liczą, że Vranjes uratuje fatalny sezon (11. miejsce). 

Od razu - wraz z przyjściem Vranjesa - Lwy ściągnęły reprezentacyjnego bramkarza Joela Birlehma. Zawodnik Lipska miał trafić do Mannheim za rok, ale przedwczesne odejście Andreasa Palicki wymusiło szybszy ruch. Szwed, który za kilka miesięcy zagra w PSG, wrócił do kraju i pomaga w obronie ligowego bytu Redbergslids, swojej pierwszej drużynie.

ZOBACZ:
Kiedy zagrają Polacy?
Mistrzynie Polski straciły liderkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Petarda!". Dziurska zachwyciła sieć. Co za ruchy!
 

< Przejdź na wp.pl