Mistrzynie Polski straciły w hicie liderkę! Wygrały jednak w inny sposób

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Kinga Jakubowska
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Kinga Jakubowska

MKS Zagłębie Lubin wykorzystało atut swojego boiska i pokonało w hicie KPR Gminy Kobierzyce. Mistrzynie Polski triumf okupiły jednak źle wyglądającą kontuzją kluczowej zawodniczki - Kingi Jakubowskiej.

- Od kilku lat nasze mecze wzbudzają dodatkowe emocje. Raz, że to derby, dwa że zagrają ze sobą zespoły, które walczą o medale. KPR przyjedzie do nas walczyć, ale my zagramy swoje - nie miała wątpliwości trenerka lubińskiego klubu, Bożena Karkut.

I faktycznie, wicemistrzynie Polski szukały swoich szans i mocno naciskały gospodynie. W pierwszym kwadransie oglądaliśmy zaciętą wymianę ciosów. Ekipa z Kobierzyc grała zespołowo, u miejscowych ciężar kończenia akcji brała na siebie znakomita Kinga Jakubowska, która w pewnym momencie zmusiła już szkoleniowiec Edytę Majdzińską do wzięcia czasu na żądanie (7:5 w 15').

Prawa rozgrywająca złotych medalistek grała jak z nut, miała 6/6 w ataku, ale powiększyć tego dorobku nie było jej w środę już dane. Kiedy liderka Miedziowych upadła z krzykiem na parkiet (10:8 w 22'), łapiąc się za prawe kolano, trybuny zamarły. Kontuzja wyglądała na bardzo poważną i zawodniczka na parkiet już nie wróciła.

Chwilę później, również z powodu urazu, boisko musiała opuścić Patricia Machado Matieli (wrociła na parkiet w drugiej połowie), ale MKS Zagłębie Lubin poradziło sobie bez kluczowych zawodniczek perfekcyjnie. Niezłe wejścia zaliczała Malwina Hartman, różnicę robiła także Karolina Kochaniak-Sala, i co ważne dla miejscowych, drużyna miała ogromne wsparcie w czujnej Monice Maliczkiewicz.

Mistrzynie Polski znalazły sposób i wygrały derby Dolnego Śląska niesamowitą determinacją w obronie. Lubinianki znakomicie czytały grę rywalek. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej miały ogromny kłopot ze sforsowaniem szczelnej i ruchliwej defensywy MKS Zagłębia Lubin (16:10 w 37').

Mijały minuty, a piłkarki ręczne ze stolicy polskiej miedzi wciąż utrzymywały się na bezpiecznym prowadzeniu (19:14 w 50'). Jedyną niewiadomą był w pewnym momencie już tylko końcowy wynik. MVP meczu została wybrana bramkarka lubińskiego klubu, Monika Maliczkiewicz.

MKS Zagłębie Lubin - KPR Gminy Kobierzyce 24:17 (13:9) 

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Jakubowska 6, Kochaniak-Sala 4, Górna 3, Galińska 3, Łabuda 2, Drabik 2, Matieli 2, Zawistowska 1, Hartman 1, Milojević, Grzyb, Noga.
Karne: 2/4
Kary: 12 min.

KPR: Kowalczyk, Zima - Wicik 4, Buklarewicz 4, Despodovska 4, Szupyk 2, Wiertelak 1, Janas 1, Kozioł 1, Kucharska, Olek, Ivanović, Ilnicka, Ważna.
Karne: 4/7
Kary: 8 min.

Sędziowie: Michał Fabryczny i Jakub Rawicki

---> Bez punktów do fazy zasadniczej. Polacy bez recepty na Niemców
---> "Niemcy wytrącili nam atuty". Eksperci wyrazili opinie po przegranym meczu Polaków

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Komentarze (1)
avatar
bromberg50
19.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MVP, meczu powinni dostać sędziowie. To co wyprawiali szczególnie w pierwszej połowie, woła o pomstę do nieba !!!