WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Uros Zorman

Ruszyła giełda nazwisk. Słoweńcy szukają selekcjonera

Marcin Górczyński

Po wielkim rozczarowaniu w ME 2022 słoweńscy piłkarze ręczni bez selekcjonera. Głównym kandydatem do tej roli jest były zawodnik Łomży Vive Kielce.

Słoweńcy pojechali do domu już po pierwszej rundzie, przegrali w meczu o awans ze skazywaną na pożarcie Czarnogórą. Miarka się przebrała, Ljubomir Vranjes tym razem nie obronił stanowiska. Wprawdzie Szwed doprowadził kadrę do czwartego miejsca podczas ME 2020, ale brak kwalifikacji do igrzysk w Tokio i klęska w trakcie ME 2022 przechyliły szalę na jego niekorzyść.

Vranjes miał miękkie lądowanie i związał się z Rhein-Neckar Loewen, a Słoweńcy zostali sami ze swoimi problemami. Następnym selekcjonerem - według portalu delo.si - ma być Słoweniec. Faworytami są pracujący obecnie w Trimo Trebnje były środkowy Łomży Vive Kielce Uros Zorman i wieloletni trener Celje Branko Tamse. Grono kandydatów uzupełniają selekcjoner Austriaków Ales Pajović i były trener kadry Boris Denič.

Po słabym występie w trakcie ME 2022 Słoweńcy mają utrudnioną drogę do MŚ 2023. Najpierw zmierzą się z Włochami, a potem czeka ich bałkańska bitwa z Serbami.

ZOBACZ:
Popis Andreasa Wolffa na początek rundy
Udana inauguracja Azotów

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
 

< Przejdź na wp.pl