Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

WRC. Koronawirus. Problemy Kajetana Kajetanowicza. Trzykrotny mistrz Europy może utknąć w Meksyku

Łukasz Kuczera

- Staramy się znaleźć rozwiązania, ale w obliczu zamykanych granic nie jest to proste - mówi Kajetan Kajetanowicz, który po ukończeniu Rajdu Meksyku ma problem z powrotem do Polski. Niewykluczone, że konieczna będzie pomoc państwa.

Kajetan Kajetanowicz od występu w Rajdzie Meksyku rozpoczął tegoroczny sezon Rajdowych Mistrzostw Świata. W klasie WRC3 został sklasyfikowany na czwartym miejscu. 

Impreza została skrócona o jeden dzień, by załogi mogły bezpiecznie wrócić do Europy w sytuacji, gdy kolejne państwa zamykają swoje granice w związku z pandemią koronawirusa.

W przypadku Kajetanowicza sytuacja jest o tyle skomplikowana, że Polska już zamknęła swoje granice i zrezygnowała z lotów międzynarodowych w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego. W tej chwili trzykrotny mistrz Europy nie wie jak i kiedy wróci do ojczyzny.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film 

- To nie jest łatwa sytuacja, staramy się znaleźć rozwiązania, ale w obliczu zamykanych granic nie jest to proste. Wiemy, że sytuacja jest ciężka dla wszystkich, którzy chcą wrócić do swoich rodzin, dlatego staramy się zachować spokój i tego też życzę każdemu - powiedział Kajetanowicz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Niedawno podobne problemy przechodzili skoczkowie narciarscy, po których prezydencki samolot do Norwegii wysłał Andrzej Duda. Czy w tej sytuacji załoga Lotos Rally Team oczekuje na podobne wsparcie?

- Dokładamy wszelkich możliwych starań, by bezpiecznie i w miarę szybko wrócić do Polski. Tak jak wspomniałem zdajemy sobie sprawę, że w podobnej sytuacji jest wiele osób i każdy szuka najlepszych rozwiązań. Wierzymy, że gdy wyczerpią nam się możliwości, możemy liczyć na pomoc - dodał "Kajto".

Kajetanowicz ma przy tym świadomość, że po powrocie do Polski będzie musiał się poddać obowiązkowej kwarantannie, bo takie są wymogi wprowadzone przez państwo. To jednak temat na dalszą przyszłość, bo w tej chwili wszelkie wysiłki ustronianina poświęcone się temu, by w jakiś sposób w ogóle wrócić do ojczyzny.

- Jesteśmy świadomi obostrzeń, jakie zostały wprowadzone w Polsce dla osób powracających z zagranicy. Przymusowa kwarantanna nie ominęła nawet naszych skoczków narciarskich. Oczywiście jest to dla nas zrozumiałe i poddamy się wszelkim procedurom, które mają na celu podnieść zarówno nasze bezpieczeństwo, jaki i naszych bliskich oraz pozostałych obywateli Polski. To teraz najważniejsze, abyśmy wspólnie, jak jeden team, zachowali spokój i stosowali się do zaleceń. Tylko w taki sposób możemy próbować walczyć z pandemią - zakończył Kajetanowicz.

Czytaj także:
Sebastien Ogier skrytykował organizację Rajdu Meksyku
Alfa Romeo w Australii zachowała się fair-play

< Przejdź na wp.pl