Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Maciej Giemza

Silk Way Rally 2019: dobra jazda Macieja Giemzy i Adama Tomiczka. Polscy motocykliści blisko czołówki

Łukasz Kuczera

691 kilometrów z rosyjskiego Ułan Ude do mongolskiego Ułan Bator, w tym 243 kilometry odcinka specjalnego, pokonali we wtorek motocykliści Orlen Team. Był to drugi pod względem długości etap tego wymagającego rajdu.

Adam Tomiczek we wtorek był 11, zaraz za nim linię mety minął Maciej Giemza. W klasyfikacji generalnej Giemza plasuje się na 11 pozycji - "oczko" wyżej niż Tomiczek.

Zgodnie z zapowiedzią organizatorów wtorkowy etap z Buriacji do Mongolii obfitował w wiele niebezpiecznych wąwozów, tras podążających śladami dzikiej zwierzyny, ścieżek równoległych do trasy i wyzwań związanych z nawigowaniem. W miarę pokonywania kolejnych kilometrów motocykliści znajdowali się coraz wyżej, pokonując leśne tereny i przejazdy przez rzeki, w których musieli uważać na niebezpieczne rzeczne koryta, mogące przynieść im niepożądane niespodzianki.

Czytaj także: Verstappen przerósł umiejętnościami Hamiltona

- Było bardzo dużo jazdy w koleinach przerośniętych trawą co mocno ograniczało widoczność. Drogi na mongolskim stepie są bardzo śliskie, szybkie i dziurawe. Cały czas trzeba mieć się na baczności, ponieważ bardzo łatwo o błąd, który przy dużych prędkościach z jakimi się poruszamy może być bardzo kosztowny. Średnia prędkość jazdy na odcinku specjalnym to ponad 100 km/h - powiedział po wtorkowym etapie Tomiczek.

ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników" 

- Organizator zapewnił nam dodatkowe utrudnienia w postaci ukrytych way-pointów, ale poradziłem sobie z nimi bez większych przeszkód. Jedenasta pozycja i awans na dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu daje dobrą pozycję do walki podczas środowych zmagań - dodał Tomiczek.

- To był bardzo szybki etap, jechało mi się bardzo dobrze, byłem dziś w trzyosobowej grupie razem z Laią Sanz i José Ignacio Cornejo. Tempo było dosyć dobre, do pierwszego zawodnika straciłem nieco ponad 12 minut, co w kontekście poprzednich rajdów nie jest złym wynikiem. Przed nami najdłuższy odcinek specjalny całego rajdu, musimy się wyspać i zregenerować, żeby przejechać go równo. Mongolskie trasy przywitały nas bez wpadek i niespodzianek, oby tak dalej - podsumował swój występ Maciej Giemza.

Czytaj także: Weryfikacja umiejętności Lance'a Strolla

W klasyfikacji juniorów, w której rywalizują motocykliści Orlen Team, prowadzi Luciano Benavides. Maciej Giemza zajmuje w tym trzecie, a Adam Tomiczek czwarte miejsce. Czwarty etap Silk Way Rally, o długości niemal 480 kilometrów, rozpocznie i zakończy się w Ułan Bator.

< Przejdź na wp.pl