WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Dwa sety dominacji, hit kolejki pokazem siły Jastrzębskiego Węgla

Piotr Woźniak

Zespół Jastrzębskiego Węgla nie zatrzymuje się ani na moment. Co prawda drużyna Marcelo Mendeza straciła trzeciego seta w sezonie, ale po wygranej z Projektem Warszawa 3:1, wciąż pozostaje jedyną niepokonaną ekipą w PlusLidze.

Mecz, rozgrywany w wypełnionej po brzegi Arenie Ursynów, zaczął się od drobnego falstartu gospodarzy. Ci, po autowym ataku Linusa Webera przegrywali już 0:6, wtedy o pierwszą przerwę poprosił Roberto Santilli. Dominacja przyjezdnych nabrała przygniatających rozmiarów, gdy w polu zagrywki znalazł się Stephen Boyer (3:16). Gdyby nie jeden atak w antenkę Boyera czy zepsuty atak Fornala moglibyśmy mówić o prawdziwym blamażu, ale i tak skończyło się na zawstydzającym wyniku 11:25.

Po tak dotkliwej porażce nie chcielibyśmy być w głowie Jana Firleja. Rozgrywający stołecznej ekipy szukał recepty na odbudowanie morale zespołu i tą okazała się być gra przez środek siatki, gdzie dobrze odnalazł się Andrzej Wrona (4:4). Fantastyczne wejście zaliczył Niels Klapwijk, Holender bezkompromisowo poczynał sobie w ataku (13:10). Pogoń w końcówce seta zainicjował nie kto inny jak Boyer, który kolejnymi bombami posyłanymi z pola zagrywki siał postrach w szeregach obronnych warszawian. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, którzy po błędzie Clevenot wyrównali stan meczu (25:22). 

Z każdą piłką to spotkanie nabierało rumieńców, a swój rytm odnalazł też Artur Szalpuk, który zaskakiwał zmiennym tempem swoich ataków. Nie zmieniało to jednak faktu, że jastrzębianie byli zespołem znacznie bardziej regularnym, a gdy podwójny blok zatrzymał Tillie o czas poprosił trener Santilli (13:18). Takiej zaliczki wicemistrzowie Polski już nie zmarnowali (21:25).

Faworyci od początku czwartej odsłony meczu kontrolowali jej wynik. Goście rozdawali karty, a zaatakować nie wahał się nawet Benjamin Toniutti, chwilę później zapał publiczności ostudził pojedynczy blok Boyera (5:12). Temperatura meczu opadła, a jastrzębianie przypieczętowali swoje pierwsze miejsce w tabeli PlusLigi 9. wygraną z rzędu.

Projekt Warszawa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (11:25, 25:22, 21:25, 16:25)

Jastrzębski: Toniutti, Boyer, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero), Macyra oraz Hadrava, Tervaportti, Baranek

Projekt: Firlej, Tillie, Semeniuk, Nowakowski, Szalpuk, Weber, Wojtaszek oraz Pawlun, Janikowski, Klapwijk

Zobacz również:
Nowe nabytki się sprawdzają. Sprawdź drużynę marzeń 8. kolejki PlusLigi
Wilfredo Leon o swoim groźnym upadku: Kiedy to oglądałem, powiedziałem, że to nie byłem ja

ZOBACZ WIDEO: Kubacki skomentował dyskwalifikację Stocha. "Przerodzi to w sportową złość" 

< Przejdź na wp.pl