Mariola Wojtowicz: To Agata jest pierwszą libero

Paweł Sala

Znakomicie zadebiutowała przed bielską publicznością Mariola Wojtowicz (znana pod panieńskim nazwiskiem Barszcz). Siatkarka, która już wcześniej występowała w BKS-ie, miała dłuższy rozbrat z siatkówką. Teraz powróciła na parkiet, zastępując chorą na grypę Agatę Sawicką. Debiut wypadł niezwykle okazale. Siatkarka została wybrana MVP spotkania.

Jakie odczucia ma Mariola Wojtowicz po bardzo udanym debiucie w sezonie 2009/2010 w drużynie Aluprofu i jednoczesnym zdobyciu nagrody MVP spotkania? - Ogromna radość i straszne szczęście. Nie spodziewałam się tego wyróżnienia, wiadomo. Starałam się tylko, aby jak najlepiej wypaść w tym pierwszym moim meczu. Chciałam przede wszystkim nie zrobić zbyt dużej ilości błędów. Na szczęście jakoś to wyszło - mówiła rozradowana libero Aluprofu.

Siatkarka zastąpiła na pozycji libero Agatę Sawicką, która podobnie jak trener Igor Prielożny zachorowała na grypę. - Trema była spora, ponieważ dowiedziałam się tuż przed meczem, że zagram. Ale to może właśnie dobrze, iż tak się stało. Nie było dużo czasu na to, aby się denerwować (śmiech) - śmiała się mierząca zaledwie 164 cm wzrostu siatkarka.

Jak teraz Wojtowicz wyobraża sobie rywalizację na pozycji libero w Aluprofie? Czy zastąpi na stałe Agatę Sawicką? Czy z kolei Sawicka ma się czego uczyć od bardziej doświadczonej koleżanki? - Raczej nie. To ona jest zawodniczką, która gra w kadrze i to ja powinnam się uczyć od niej. To jest aktualna kadrowiczka. Ja może mam więcej tylko lat (śmiech) i troszeczkę więcej doświadczenia. Chodź tu też uważam, że nie jest tego tak wiele. To Agata jest tą pierwszą libero i myślę, że jak wyzdrowieje to wróci do pierwszego składu - powiedziała na zakończenie dla portalu SportoweFakty.pl Wojtowicz.

< Przejdź na wp.pl