Skra czeka już siedem lat na złoto

Paweł Sala

PGE Skra Bełchatów siódmy sezon z rzędu walczy o triumf w Lidze Mistrzów. Jak dotychczas bełchatowianie nie zaszli w tych rozgrywkach wyżej niż na trzecie miejsce. Czy w tym sezonie podopiecznych Jacka Nawrockiego stać na decydujący o złocie mecz? Wydaje się, że tak.

Siedem lat czekają już siatkarze PGE Skry Bełchatów na udział w decydującym o sukcesie w Lidze Mistrzów meczu. Teraz znów stają przed ogromną szansą i po raz trzeci w przeciągu pięciu ostatnich lat w turnieju finałowym rozgrywanym w Łodzi.
- Nigdy nie wygrałem Ligi Mistrzów i triumf w tych rozgrywkach pozostaje moim wielkim marzeniem. Największym rozczarowaniem były dla mnie ubiegłoroczne mecze z Zenitem Kazań - przyznaje Miguel Falasca na łamach Przeglądu Sportowego. 

- Wspomnienia zależą od drużyny, w której grasz, a ja uprawiam ten sport od prawie 20 lat. W Hiszpanii wyjście z grupy traktowane jest niemal jak wygranie Ligi Mistrzów, w Polsce jest to coś zupełnie normalnego. To, co dawniej powodowało, że byłem szczęśliwy, dziś już mnie nie zadowala. Dziś chcę wygrać te rozgrywki - zapewnia hiszpański rozgrywający, od czterech lat występujący w Skrze. 

Źródło: Przegląd Sportowy.

< Przejdź na wp.pl