Trener Popik zaskoczył z wyborem libero i nie postawił na Sawicką

Paweł Sala

W spotkaniu Aluprofu z Pałacem Bydgoszcz trener gospodyń Wiesław Popik postawił od początku na doświadczoną libero Mariolę Wojtowicz. Tymczasem przed sezonem faworytką do tej pozycji była Sawicka.

Powrót Agaty Sawickiej do zdrowia i pełnej dyspozycji zapowiadał, że libero BKS-u wystąpi od początku spotkania z Pałacem Bydgoszcz na inaugurację sezonu. Tymczasem trener Wiesław Popik zaskoczył wszystkich, którzy typowali na Sawicką i wpuścił do boju od początku Mariolę Wojtowicz. Sama zawodniczka nie była zaskoczona tym wyborem.

- Trener mnie nie zaskoczył. Rano w dniu spotkania mnie powiadomił o tym, że zagram od początku. Wystąpiłam, bo dzisiaj miało zagrać doświadczenie. Aczkolwiek Agata miała zapasową koszulkę, gdyby nie daj boże noga mi się podwinęła (śmiech) - zaznacza Wojtowicz dla portalu SportoweFakty.pl.

Siatkarka powróciła do BKS-u po dwuletnim pobycie najpierw w Silesii Volley Mysłowice, a później Stali Mielec. W meczu z Pałacem Wojtowicz zagrała poprawnie.

- Czułam się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że utrzymam formę do końca sezonu. Nie wpadam w euforię. Jestem spokojna. Myślę, że przygotowanie trenera zaskutkowało - przekonuje libero BKS-u.

Wojtowicz podziękowała kibicom za wsparcie podczas meczu. Fani BKS-u głośno dopingowali przez cały mecz swoją ulubioną drużynę. - 3:0 cieszy. Kibice oczywiście przybyli, była pełna hala i czułyśmy ich wsparcie. Dziękuję im za to bardzo. Tylko pierwszy set dostarczył trochę nerwów i stresów. Wiadomo, pierwszy mecz przy własnej publiczności gra się gorzej niż na wyjeździe. Każda chce się pokazać z jak najlepszej strony. Myślę, że drugi i trzeci mogły już się podobać - stwierdziła Wojtowicz.

Druga libero, Agata Sawicka tym razem pojawiła się na krótkie fragmenty na pozycji przyjmującej. Rywalizacja na pozycji libero w BKS-ie zapowiada się niezwykle interesująco.

< Przejdź na wp.pl