Katarzyna Mróz: Chciałyśmy zakończyć finałową rywalizację jak najszybciej
Katarzyna Mróz podkreśla, że Chemik Police nawet przez chwilę nie zwątpił w swoją dominację. Zawodniczka beniaminka zanotowała znakomity sezon i była jedną z najlepszych środkowych Orlen Ligi.
Chemika Police już przed sezonem uznano za głównego faworyta ligi. Beniaminek doskonale się ze swojej roli wywiązał. W rundzie zasadniczej przegrał tylko dwa spotkania, w świetnym stylu zdobył Puchar Polski, a w play-offie był poza zasięgiem rywalek. Środkowa nowego mistrza Polski, Katarzyna Mróz wraz z koleżankami od początku wierzyła, że jej drużyna zdominuje rozgrywki. - Byłyśmy na tyle silnym i poukładanym zespołem, że nie miałyśmy podstaw, by wątpić w siebie. Znałyśmy swój cel i wiedziałyśmy, jak mamy go osiągnąć. W finale nie spodziewałyśmy się aż tak jednostronnej rywalizacji, ale to prawda, że chciałyśmy zdobyć złoty medal jak najszybciej.
Rywalizacja finałowa faktycznie mogła nieco sympatyków siatkówki rozczarować. Impel w trzech meczach urwał swoim faworyzowanym rywalkom zaledwie jednego seta. W trzecim spotkaniu nastąpił prawdziwy pogrom i jedynie końcówka ostatniej partii dostarczyła kibicom zgromadzonym w hali Orbita emocje. Można odnieść więc wrażenie, że na krajowych parkietach policki dream team godnego siebie rywala nie znalazł. Prawdziwy test możliwości złotych medalistek nastąpi w przyszłym sezonie, gdy wystąpią w Lidze Mistrzyń. W najsilniej obsadzonym z europejskich pucharów polskie żeńskie kluby od lat nie mogą zajść dalej niż do ćwierćfinału, a i miejsce w ósemce wywalczyć udaje się im bardzo rzadko. Czy Chemik odmieni tę sytuację? - Trudno to na gorąco ocenić i chyba nawet nie warto tego w tym momencie robić. Na pewno czegoś nam jeszcze brakuje, żeby dorównać najsilniejszym zagranicznym drużynom, ale póki co cieszymy się z mistrzowskiego tytułu - stwierdziła Katarzyna Mróz.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!