Zespół mistrzyń Włoch przestaje istnieć!

Michał Kaczmarczyk

Tego nie spodziewał się nikt: zarząd Rebecchi Nordmeccanica Piacenza podjął decyzję o pożegnaniu się ze wspierania siatkówki i wycofania zespołu z rozgrywek we Włoszech i w Europie.

Najważniejszą przyczyną tak drastycznego kroku zarządzającej klubem od 2001 roku rodziny Rebecchi i Antonio Cerciello, honorowego prezesa Rebecchi Nordmeccanica Piacenza jest trwający od lat spór z władzami miasta dotyczący użytkowania hali PalaBanca. Władze mistrza Włoch nie doczekały się odpowiedzi ze strony magistratu Piacenzy dotyczącej trzyletniego planu gospodarowania obiektem i najwyraźniej ta bierność przelała czarę goryczy. - Nie ma już czasu i miejsca na negocjacje, decyzja została podjęta. Oficjalnie informujemy o rezygnacji z siatkówki - słowa prezesa były szokiem dla całego włoskiego środowiska piłki siatkowej. Jeszcze 10 dni temu siatkarki Giovanniego Caprary z dumą odbierały zasłużone złote medale Serie A1 po trzykrotnym pokonaniu w finale rozgrywek Yamamay Busto Arsizio i nie było mowy o jakichkolwiek planach zakończenia działalności.

W poprzednim sezonie ekstraklasy siatkarek w Italii dochodziło do wycofywania się zespołów o fatalnej kondycji finansowej, jak Icos Crema czy Liu-Jo Modena, w trakcie sezonu, jednak w przypadku drużyny z Piacenzy nic nie wskazywało na to, że dojdzie do skreślenia jej zarówno z listy uczestników Serie A, jak i Ligi Mistrzyń. Jeżeli utytułowany klub przestanie istnieć, będzie to oznaczało, że takie zawodniczki jak Lise van Hecke, Floortje Meijners czy Francesa Ferretti będą musiały szukać nowych pracodawców. - Przepraszamy naszych kibiców, mam nadzieję, że zrozumieją oni nadzwyczajne przyczyny, jakie nas zmusiły do tego kroku. Chcieliśmy nadal inwestować w lokalny sport, ale nie dano nam do tego odpowiednich gwarancji - tłumaczył Cerciello. 

Prezes żeńskiej ligi Mauro Fabris wyraził nadzieję, że mimo deklaracji rodziny Rebecchi uda się uratować zespół mistrza kraju. - Mam nadzieję, że mediacja z udziałem miasta przyniesie rezultat i że unikniemy zrealizowania się czarnego scenariusza - oświadczył, wyrażając przy tym ubolewanie nad samym faktem zaistnienia sytuacji, w której nie umożliwia się czołowemu klubowi ligi właściwego zarządzania sportową infrastrukturą. 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

< Przejdź na wp.pl