Dariusz Parkitny: Nie dokończyliśmy drugiego seta

Anna Soboń

Drugą porażkę zapisały na swoje konto siatkarki beniaminka Orlen Ligi - KSZO Ostrowiec Św. Mimo walki w każdym secie, ostrowiecka ekipa ciągle jest w rozgrywkach bez zdobyczy punktowej.

Faworytem pojedynku pomiędzy KSZO i Tauronem bezsprzecznie była ekipa gości, jednak dobra postawa zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego zaowocowała zdobyciem pierwszego, historycznego seta w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jedyne o co trener KSZO mógł mieć pretensje do swoich podopieczny to to, że ciągle płacą frycowe za obecność w Orlen Lidze i przegrywają końcówki setów.

- To był bardzo podobny mecz do tego inauguracyjnego nasze poczynania w Orlen Lidze z Atomem Trefl Sopot. Dziewczyny zagrały fajne spotkanie, pełne walki i ciekawe taktycznie, jednak znów „nie dokończyliśmy” drugiego seta. Pierwszy wygrany przez nas zasłużenie. W drugim przy prowadzeniu 14:10 powinniśmy to wytrzymać. Cały czas płacimy frycowe w lidze i wychodzi nasz brak doświadczenia. Jednak tak już dłużej nie możemy, musimy się obudzić i zacząć wygrywać. Dziewczyny zasługują na to, bo pokazują to na boisku i wszyscy tę walkę widzą. Musimy dotrwać do końca każdego seta w dobrym zaangażowaniu fizycznym i psychicznym. W trzecim secie Dąbrowa zaczęła grać trochę lepiej w przyjęciu, a my trochę gorzej w ataku. Przyjęcie mieliśmy cały czas dobre, bo nasz pomeczowy raport pokazuje 70 % dobrego przyjęcia. Niestety nie potrafiliśmy kończyć naszych ataków, czasami nawet na pojedynczym bloku rywalek. Musimy kończyć takie ważne piłki, które mamy na przełamanie i na dobicie przeciwnika. Wtedy będzie nam się grało o wiele łatwiej i wynik również przyjdzie - skomentował po meczu trener KSZO Ostrowiec Św., Dariusz Parkitny.

Ostrowczanki przez całe spotkanie nie ułatwiły życia rywalkom, które momentami miały nie lada problem ze świetną grą beniaminka. Jednak to drużyna gości wyjechała z hutniczego miasta z kompletem punktów, choć z pewnością trudy spotkania odczuły siatkarki Tauronu. Tym bardziej, że przyjechały na spotkanie KSZO w roli faworyta.

- To był dla nas bardzo trudny mecz. Byliśmy przygotowani na to, że nie będzie łatwo i przyjemnie. Media wykreowały nas na faworytów tego pojedynku z KSZO, dlatego zespół mógł wyjść na mecz trochę spięty. Od początku trudno było nam wskoczyć na właściwy poziom i utrzymać dobre przyjęcie, jednak im dalej w mecz, tym lepiej nam się to wszystko układało. Cieszymy się, że na tak trudnym terenie zdobyliśmy komplet punktów, bo gospodynie walczyły dzielnie i na pewno to zwycięstwo nie należało do łatwych - dodał szkoleniowiec Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza, Juan Manuel Serramalera.

< Przejdź na wp.pl