Liga Mistrzów, gr. E: Słaby poczatek drużyny Kurka - relacja z meczu Fenerbahce Grundig Stambuł - Lube Banca Macerata

Łukasz Witczyk

W meczu grupy E siatkarskiej Ligi Mistrzów Fenerbahce Grundig Stambuł wygrał z Lube Banca Macerata 3:2. Słaby występ w drużynie gości zanotował Bartosz Kurek.

Początek meczu pomiędzy drużynami ze Stambułu i Maceraty miał wyrównany przebieg. Gra toczyła się punkt za punkt, a żaden z zespołów nie mógł uzyskać bezpiecznej przewagi. Czołowym graczem wśród gości był Bartosz Kurek. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej do ataku ruszyli zawodnicy włoskiej ekipy, a przy stanie 15:12 dla gości o czas poprosił szkoleniowiec Fenerbahce. Rady udzielone przez Daniela Castellaniego sprawiły, że Turcy zaczęli grać skuteczniej i szybko odrobili straty. W końcówce gospodarze utrzymali nerwy na wodzy i inauguracyjną partię rozstrzygnęli na swoją korzyść w stosunku 25:21.

Po przegranym pierwszym secie szkoleniowiec gości zdecydował się na kilka zmian w składzie. Boisko opuścił między innymi Kurek, który powrócił na nie w końcówce, lecz został zmieniony po dwóch akcjach. Druga partia była zdecydowanie bardziej wyrównana. Żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi, a nawet jeśli jeden z zespołów prowadził dwoma "oczkami", to rywale szybko niwelowali straty i doprowadzili do wyrównania. Odsłona ta rozstrzygnęła się dopiero po grze na przewagi. Decydujący punkt dla włoskiej ekipy zdobył Jiri Kovar, który obił blok Turków.

Uskrzydleni dobrą grą siatkarze gości lepiej rozpoczęli trzeciego seta. Włosi już w początkowej fazie tej partii uzyskali kilkupunktową przewagę. Gospodarze próbowali odrabiać straty, lecz ich starania poszły na marne. Michał Baranowicz dobrze kierował grą Lube Banki Macerata i goście nie mieli najmniejszych problemów z utrzymaniem przewagi do końca trzeciej odsłony, która zakończyła się triumfem gości 25:21. Kurek trzeciego seta spędził w kwadracie dla rezerwowych.

W czwartej odsłonie na dobre na parkiet powrócił Kurek, który zastąpił Simone Parodiego. Lepiej czwartą partię rozpoczęli gospodarze, lecz goście systematycznie odrabiali straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Przebieg seta wskazywał na triumf Włochów, lecz w końcówce dwa nieudane ataki zanotował Bartosz Kurek, który najpierw posłał piłkę w aut, a następnie został zablokowany. Następnie goście popełnili dwa błędy, a po jednym z nich mieli spore pretensje do arbitra zawodów, który ich zdaniem nie zauważył tego, że piłka po ataku dotknęła boiska. Sędzia nie zmienił swojej decyzji, a Fenerbahce wygrało czwartego seta mimo tego, że przegrywało 21:23. 

W tie-breaku siatkarze Fenerbahce nie dali najmniejszych szans rywalom. W początkowej fazie seta uzyskali kilka punktów przewagi. Trener gości próbował reagować zmianami, a boisko opuścił między innymi Kurek. Na niewiele się to zdało, gdyż Turcy nie oddali wypracowanej przewagi i wygrali tego seta do 9, a cały mecz 3:2.

Fenerbahce Grundig Stambuł - Lube Banca Macerata 3:2 (25:21, 28:30, 21:25, 25:23, 15:9)

Fenerbahce Grundig Stambuł: Ivan Miljković, Marcus Bohme, Milos Nikić, Wout Wijsmans, Kemal Kayhan, Arslan Eksi,Ramazan Serhan Kilić (libero) oraz Burak Hazirol, Rifat Erden Cevikel.

Lube Banca Macerata: Michał Baranowicz, Bartosz Kurek, Giulio Sabbi, Marko Podrascanin, Simone Parodi, Dragan Stanković, Hubert Henno (libero) oraz Natale Monopoli, Alessandro Fei, Jiri Kovar.

< Przejdź na wp.pl