Magdalena Wawrzyniak: Nie widzimy przeciwskazań do dalszej współpracy
Atakująca pilskiego zespołu, podobnie jak koleżanki, była bardzo zadowolona z triumfu nad Pałacem Bydgoszcz. Siatkarka zapewniła także o pełnym poparciu dla nowego szkoleniowca.
Ósma kolejka Orlen Ligi została zainaugurowana w Bydgoszczy. W hali Łuczniczka spotkały się dwa zespoły z dołu ligowej tabeli. W starciu Pałacu z PGNiG Nafta Piła lepsze okazały się przyjezdne, które triumfowały 3:1. Mecz, zwłaszcza w trzech pierwszych partiach, stał na wysokim poziomie. To jednak marne pocieszenie dla miejscowych, które poniosły ósmą porażkę. W zupełnie innych nastrojach były pilanki, które z dużą ekspresją cieszyły się po ostatnim gwizdku sędziego. - Dla nas każde zwycięstwo jest cenne, zwłaszcza z przeciwnikami w naszym zasięgu. Jeśli mierzymy się z zespołami, które sąsiadują z nami w tabeli, to powinniśmy punktować. Z czołówką Orlen Ligi trudno jest nam nawiązać wyrównaną walkę - stwierdziła Magdalena Wawrzyniak.
Siatkarki Nafty Piła wzięły przykład z koleżanek reprezentujących barwy Budowlanych Łódź. Sanja Popović i jej koleżanki po zmianie szkoleniowca rozegrały najlepszy mecz w sezonie. Z kolei pilanki być może nie zagrały najlepszego spotkania w tych rozgrywkach Orlen Ligi, ale odniosły drugie, cenne zwycięstwo. Zarówno w Budowlanych, jak i w Nafcie Piła schedę po pierwszym szkoleniowcu przejął jego asystent. W wielkopolskiej drużynie trenera Kwapisiewicza zastąpił Łukasz Przybylak. Nowy szkoleniowiec wprowadził roszady podczas przygotowań - Kilka zmian zostało wprowadzonych. W czwartkowym meczu one zadziałały i wierzę w to, że w kolejnych pojedynkach także będziemy wygrywały pod wodzą tego szkoleniowca - atakująca wystawiła laurkę trenerowi. Czy zatem same zawodniczki chcą dalej współpracować z tym szkoleniowcem? - Nie widzimy żadnych przeciwskazań. Na dzień dzisiejszy wszystko dobrze funkcjonuje, a do starcia z Pałacem byłyśmy dobrze przygotowane - zapewniła Wawrzyniak.