LM, gr. C: O awans i bezcenne rozstawienie - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - ACH Volley Lublana

W 5. kolejce Ligi Mistrzów, Asseco Resovia Rzeszów zagra z ACH Volley Lublana. Pasy są blisko awansu do najlepszej dwunastki, ale nadal powinny punktować, aby zostać rozstawionym w kolejnej rundzie.

Rzeszowianie są liderem swojej grupy Ligi Mistrzów. Aby zapewnić sobie awans do kolejnej rundy, Resovia musi wygrać dwa pozostałe spotkania w dowolnym stosunku. Jednak minimalistyczne podejście i zwycięstwa po 3:2 z pewnością nie wystarczą, aby zostać rozstawionym w kolejnej rundzie Champions League. Jeśli organizatorem turnieju finałowego zostanie Zenit Kazań (który jest bliski wygrania grupy), to wszystkie pozostałe najlepsze zespoły także będą rozstawione. Turniej finałowy w Rosji oraz ewentualny awans Jastrzębskiego Węgla i zapewniony już PGE Skry Bełchatów spowoduje, że ekipy znad Wisły będą miały łatwiejszą drogę do Final Four tych rozgrywek.
[ad=rectangle]
Do tego jeszcze daleko, więc trzeba się skupić na pozostałych spotkaniach. W środę, na Podpromie przyjedzie ACH Volley Lublana. Resovia po arcyważnej wygranej w Max Schmeling Halle z Berlin Recycling Volleys, jest w uprzywilejowanej sytuacji w swojej stawce i ma wszystko w swoich rękach.

Podopieczni Andrzeja Kowala ostatnio co prawda niespodziewanie przegrali z Indykpol AZS-em Olsztyn, ale w 20. kolejce PlusLigi pokonali AZS Politechnikę Warszawską. Forma wydaje się być stabilna. W porównaniu z ubiegłym sezonem, rzeszowianie mają klarowną sytuację na kluczowych pozycjach. Na rozegraniu numerem jeden jest Fabian Drzyzga, a po przekątnej z nim Jochen Schoeps. Co nie znaczy, że w meczu z mistrzami Słowenii szansy nie dostaną zmiennicy. - Teraz czekają nas ważne mecze już we wszystkich rozgrywkach. Jeśli wygramy z ACH Volley, to zapewnimy sobie awans do kolejnej rundy. Musimy iść do przodu, aby osiągnąć swoje cele. Lublana jest w stanie grać na wysokim poziomie. Powinniśmy się skoncentrować na własnej grze, dzięki temu łatwiej będzie nam wygrać - mówi dla oficjalnej strony CEV, Marko Ivović.

Pasom sprzyja też zdrowie. Uraz mięśnia czworogłowego wyleczył już Dawid Dryja, a bliski powrotu do zdrowia jest Dawid Konarski. Atakującego jednak na boisku w starciu z ekipą Tomislava Šmuca nie zobaczymy. Być może pomoże on kolegom z drużyny w sobotnim spotkaniu ligowym z Cerrad Czarnymi Radom. Z konsultacji we Włoszech wrócił już Olieg Achrem. Przyjmujący jest na końcowym etapie rehabilitacji.

Przeciwnicy Resovii jak dotąd zdołali pokonać tylko Budvanską Rivijerę Budva na własnym terenie. ACH to młody zespół wsparty kilkoma bardziej doświadczonymi zawodnikami. Słoweńcy potrafili sprawili sensację kilka lat temu, gdy trenerem był Glenn Hoag. Od tego czasu z każdym rokiem mistrzowie Słowenii są coraz słabsi. Gdy tylko któryś z młodych graczy wyróżnia się, to natychmiast zgłaszają się po niego zagraniczne kluby. Tak było ostatnio choćby z Gregorem Ropretem i Janem Pokersnikiem, a wcześniej z Alenem Pajenkiem czy Alenem Sketem.

Zawodnicy z Lublany kilka dni temu zdobyli Puchar Słowenii, pokonując w finale Salonit Anhovo 3:1. Wiodącą postacią rywali Resovii był Nathan Roberts. W środowej rywalizacji oprócz niego, trzeba będzie uważać także na Erica Mochalskiego. W stolicy Podkarpacia zaprezentuje się również Michał Kozłowski, były zawodnik wicemistrzów Polski. Rozgrywającemu ojdeście z Rzeszowa wyszło na dobre, bo ma pewne miejsce w szóstce. We wspomnianym turnieju pucharowym, 30-latek został wybrany najlepszym na swojej pozycji.

Portal SportoweFakty.pl jak zwykle zaprasza na relację na żywo ze spotkania.

Asseco Resovia Rzeszów - ACH Volley Lublana / środa, 21.01, godz. 18.

Źródło artykułu: