Serhiy Kapelus: Nie rozumiem naszej gry w tym sezonie
Przed tygodniem siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała rozegrali ostatni pojedynek w sezonie, zajmując ostatecznie trzynaste miejsce. Teraz przyszedł czas na podsumowanie tegorocznych rozgrywek.
Dziewięć zwycięstw i dwadzieścia jeden porażek to bilans siatkarzy z Bielska-Białej w sezonie 2014/15. Podopieczni Piotra Gruszki na pewno nie tak wyobrażali sobie tegoroczne rozgrywki PlusLigi, bowiem ich celem była walka w play-off, a nie wyszarpana wygrana w meczach o trzynastą pozycję.
- Zawsze lepiej jest skończyć rozgrywki na przedostatnim, a nie ostatnim miejscu. Jednak czujemy niedosyt, bo ciągle walczyliśmy o dziesiątkę. Niestety nie udało nam się utrzymać tej pozycji. Trzynasta lokata na pewno nie jest spełnieniem naszych marzeń - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyjmujący BBTS-u Bielsko-Biała, Serhiy Kapelus.
W fazie zasadniczej, bielszczanie dobre występy przeplatali ze sromotnymi porażkami. Ekipa z Podbeskidzia potrafiła pokonać na wyjeździe Lotos Trefl Gdańsk oraz powalczyć we własnej hali z Jastrzębskim Węglem i PGE Skra Bełchatów, by następnie przegrać serię spotkań z niżej notowanymi przeciwnikami. - Muszę powiedzieć, że nadal czegoś nie rozumiem. Ciężko trenowaliśmy, niektóre mecze rozgrywaliśmy na naprawdę dobrym poziomie, a następnie przychodził kryzys i prezentowaliśmy się katastrofalnie. Jeszcze nie do końca potrafię poukładać sobie w głowie, dlaczego tak się działo. Można powiedzieć tak nie tylko o ostatnim meczu z częstochowianami, ale w przekroju całego sezonu, bardzo często falowaliśmy formą - podsumował ukraiński zawodnik.
W pierwszej rundzie play-off siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała nie spisali się najlepiej, bowiem dwukrotnie musieli uznać wyższość MKS-u Banimeksu Będzin, ulegając 2:3 oraz 0:3. Porażki poskutkowały walką o trzynastą lokatę na koniec sezonu. - Myślę, że nie tylko nasz zespół został niesprawiedliwie potraktowany przez tegoroczny system rozgrywek. Radomianie również zajmowali wysoką lokatę, a teraz walczą o zajęcie dziewiątego miejsca. Jednak nie możemy zwalać całej winy na te kilka decydujących spotkań. PlusLigę wygrywa ten, kto potrafi wytrzymać fizycznie cały sezon. Drużyny, które były lepiej przygotowane od nas, walczą o wyższe miejsca - dodawał Kapelus.
Nie wiadomo jednak, czy Serhiy Kapelus nadal pozostanie siatkarzem klubu z Podbeskidzia, bowiem jego kontrakt już się skończył. - Jeszcze nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Może za kilka dni coś się w tej sprawie ruszy albo i nie. To wszystko zależy od wielu czynników. Niedawno skończyliśmy sezon, dlatego wszystko przed nami - zakończył.