Anna Grejman: Za bardzo chciałyśmy i to poszło w drugą stronę

Tomasz Rosiński

[tag=7739]Reprezentacja Polski kobiet[/tag] w finale drugiej dywizji [tag=10832]World Grand Prix[/tag] zdecydowanie uległa Holandii. - Może za bardzo chciałyśmy i to poszło w drugą stronę - powiedziała [tag=27444]Anna Grejman[/tag].

Polki w starciu z Holenderkami były słabsze od rywalek w każdym elemencie, a największa różnica pomiędzy obydwoma drużynami była widoczna w ofensywie, gdyż Biało-Czerwone zdobyły atakiem zaledwie 25 punktów przy 45 oczkach wywalczonych przez Oranje. - Ciężko cokolwiek powiedzieć jak się przegrywa, tym bardziej w takim stylu. Jest wiele elementów, które trzeba poprawić. Może za bardzo chciałyśmy i to poszło w drugą stronę. Po prostu przeciwniczki były zdecydowanie lepsze. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby się zgrać, popracować i mam nadzieję, że następnym razem będzie wyglądało to lepiej - stwierdziła na gorąco Grejman po potyczce w Lublinie.

- Holenderki w finale bardzo dobrze zagrywały. Wcześniej podczas sparingowych meczów z Holandią przed turniejem finałowym nie prezentowały się aż tak dobrze. Tym razem my zagrałyśmy słabiej, bo tamte mecze towarzyskie były bardziej wyrównane, ale też bardziej na luzie wtedy podchodziłyśmy. W niedzielnym spotkaniu chciałyśmy się pokazać z jak najlepszej strony, ale niestety nie wyszło. Nie byłyśmy do końca zgrane i jakby było więcej czasu to może byłoby lepiej. Nie mogę na to jednak zwalać winy. Jakby każda z nas indywidualnie lepiej zagrała, na wyższym poziomie, to mogłoby być inaczej - dodała polska przyjmująca.

Anna Grejman w pojedynku o awans do elity WGP zdobyła tylko 5 punktów, atakując z 18-procentową skutecznością (3/17). - Muszę przyznać, że trochę fizycznie siadłam. W sezonie generalnie mało pograłam, a tutaj w kadrze praktycznie rozegrałam wszystkie spotkania w World Grand Prix w całości i to mógł być taki szok dla organizmu - zakomunikowała urodzona w 1993 roku reprezentantka Polski.

Podczas World Grand Prix 22-letnia Anna Grejman rozegrała sporo meczów, nabierając bezcennego doświadczenia
Kolejnym celem polskich siatkarek będą ME 2015, które zostaną rozegrane od 26 września do 4 października w Belgii oraz Holandii. - Dwunastego sierpnia rozpoczynamy zgrupowanie przed mistrzostwami Europy. Zostaje nam kilka dni odpoczynku, trzeba się zregenerować, a później zacząć solidnie pracować oraz zgrywać się - poinformowała na zakończenie nowa zawodniczka klubu z Muszyny.

< Przejdź na wp.pl