Piotr Makowski skomentował kontuzję Wojciecha Ferensa

Szymon Łożyński

Szkoleniowiec w rozmowie z naszym portalem odniósł się do kontuzji dwóch podstawowych graczy swojej drużyny na początku sezonu oraz ocenił poniedziałkowy pojedynek z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Drużyna Łuczniczki nie będzie miło wspominać inauguracji sezonu 2015/2016. W meczu kończącym pierwszą kolejkę bydgoszczanie przegrali 1:3 wyjazdowe starcie z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Dodatkowo w drugim secie przyjmujący gości Wojciech Ferens nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji. Po nienaturalnym wylądowaniu na parkiet młody zawodnik złapał się za lewe kolano i z grymasem bólu opuścił boisko na noszach. Główny zainteresowany wrócił z drużyną do Bydgoszczy, gdzie na miejscu przeszedł badania. Czy sztab szkoleniowy zna już diagnozę medyczną? - Wojtek ma już za sobą rezonans i czekamy na wyniki badania. Klub wystosuje odpowiedni komunikat, kiedy będziemy już pewni, co dokładnie dolega zawodnikowi - lakonicznie stwierdził trener Łuczniczki.

Były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarek nie podał także dokładnej daty powrotu do treningów Jakuba Jarosza. Atakujący z powodu urazu pachwiny musiał przerwać treningi. - Nie potrafię określić, kiedy dokładnie będzie mógł wznowić zajęcia. Mogę jednak uspokoić, że nie będziemy musieli długo czekać na jego powrót.

Jakub Jarosz i Murilo Radke
Bez dwóch podstawowych siatkarzy bydgoszczanom nie było łatwo nawiązać równorzędnej walki z olsztynianami na siatce. Było to widoczne zwłaszcza od trzeciej partii poniedziałkowego starcia, kiedy wobec słabszej dyspozycji Bartosza Krzyśka wśród przyjezdnych zabrakło siatkarza, który mógłby odciążyć atakującego. - Zabrakło nam siły ognia w ataku. Dopóki Wojciech Ferens był na boisku atak rozkładał się równomiernie. Później ciężar gra przerzuciliśmy na prawe skrzydło i nie było już tak dobrze. Żałuję, że nie mogliśmy zagrać w optymalnym składzie. Takie jest jednak życie. Przed nami inauguracyjny mecz we własnej hali z Cerrad Czarnymi Radom i skupiamy się już na tym pojedynku - zakończył swoją wypowiedź trener, który w sezonie 2012/2013 doprowadził ówczesną Delectę Bydgoszcz do czwartego miejsca w PlusLidze.

Dawid Murek i jego koledzy pierwszy pojedynek we własnej hali z Cerrad Czarnymi Radom rozegrają w najbliższą sobotę. Początek spotkania zaplanowano na 14:45 w Łuczniczce.

< Przejdź na wp.pl