Kw. do IO: Thomas Edgar i spółka poskromili Japończyków

Wiktor Gumiński

Reprezentacja Australii pokonała Japonię 3:0 w ostatnim meczu piątej kolejki olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego w Tokio. Tym samym przedłużyła swoje szanse na wywalczenie przepustki do Rio de Janeiro.

Przed rozpoczęciem pojedynku obie ekipy miały na swoim koncie zaledwie po jednym zwycięstwie. Dlatego też dla każdej z nich kolejna porażka była równoznaczna z końcem nadziei na wywalczenie olimpijskiego awansu.

Już przebieg pierwszych akcji pokazał, że rywalizacja z Thomasem Edgarem będzie dla japońskich blokujących bardzo wymagająca. Australijski bombardier robił w ataku co chciał, lecz rozgrywający Greg Sukochev tak upraszczał grę, że gospodarze turnieju szybko znaleźli sposób na doprowadzenie do stanu 10:10. Rozegranie po ich stronie było bardziej urozmaicone, a uruchomienie środkowych poskutkowało objęciem prowadzenia 18:15. Japończycy roztrwonili jednak całą przewagę z powodu licznych błędów własnych. W zaciętej końcówce ponownie dał o sobie znać Edgar, pieczętując wygraną Australijczyków 25:23.

W drugą partię również lepiej weszli rozpędzeni gracze z Antypodów, lecz zryw japońskiego kapitana Kunihiro Shimizu pozwolił Azjatom na chwilę przejąć inicjatywę - 10:9. Widząc, co się święci, sprawy w swoje ręce postanowił jednak wziąć Edgar. Nie tylko kończył on większość otrzymywanych wystaw, ale dodał też do swojego repertuaru potężną zagrywkę. Po dwóch jego widowiskowych asach, Australia wygrywała już 18:13. Na pokazywaniu udanych zagrań nie poprzestał do końca odsłony, wygranej przez jego zespół 25:19. Po dwóch setach miał na swoim koncie aż 19 punktów (13/22 w ataku - 59 procent, 3 bloki, 3 asy)!

Znajdujący się pod ścianą Japończycy musieli podjąć próbę odwrócenia losów widowiska bez swojego lidera Yuki Ishikawa, zmagającego się z problemami zdrowotnymi. Zmienił go Masahiro Yanagida i okazał się jednym z głównych bohaterów trzeciego seta. Przede wszystkim mocno utrudniał rywalom życie mocną zagrywką, przez co niezawodny Edgar musiał atakować z coraz trudniejszych pozycji i przestał zdobywać punkty. Japonia prowadziła już 23:19, lecz wtedy dwa asy z rękawa wyciągnął trener Australii Roberto Santilli. Zagrywający Paul Sanderson i atakujący Paul Carroll po pięciu kolejnych akcjach dali swojej ekipie piłkę meczową. Zachowała ona więcej zimnej krwi w walce na przewagi, triumfując 29:27 i tym samym pozbawiając Japonię szans na udział w Igrzyskach Olimpijskich.

Australia - Japonia 3:0 (25:23, 25:19, 29:27)

Australia: Zingel, Roberts, Edgar, Mote, Walker, Sukochev, Perry (libero) oraz Sanderson, Staples, Bell, Carroll

Japonia: Shimizu, Tomimatsu, Fukatsu, Ishikawa, Dekita, Yoneyama, Nagano (libero) oraz Fukuzawa, Kuriyama, Yanagida, Sekita, Denda

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: bardzo długo na to czekaliśmy (Źródło TVP) 

< Przejdź na wp.pl