WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Effector - Indykpol AZS: olsztynianie nie zwolnią tempa?

Sebastian Najman

Przed tygodniem siatkarze Effectora przerwali serię porażek, pokonując na wyjeździe Łuczniczkę Bydgoszcz 3:2. Czy ekipa Sinana Tanika pójdzie za ciosem? Może być ciężko, ponieważ do Kielc zawita aktualnie trzecia siła PlusLigi - Indykpol AZS Olsztyn.

Czekali, czekali i się doczekali. Zespół z województwa świętokrzyskiego dzięki wymęczonemu zwycięstwu w Bydgoszczy przerwał serię niepowodzeń. Była to pierwsza wygrana od 17 listopada, która z całą pewnością poprawiła nastroje w szatni. - W pewnym momencie przestałem liczyć porażki, bo to i tak nic nie daje. Byłem zdziwiony, kiedy w pewnym momencie ktoś do mnie przyszedł i powiedział, że to była już dziesiąta z rzędu. Koncentruje się na tym, żeby wygrać kolejne spotkanie - powiedział środkowy Peter Wohlfahrtstätter.

Effector bardzo potrzebował punktów, bowiem w dolnej części tabeli zaczyna być ciasno i każda dodatkowa zdobycz przybliża do utrzymania na kolejny sezon. Aktualnie biało-czerwono-niebiescy zajmują 13. miejsce. Ich strata do będącej tuż przed nimi Łuczniczki Bydgoszcz to tylko dwa "oczka". Nic więc dziwnego, że plan na każde kolejne spotkanie jest niezmienny - robić swoje i złapać długo wyczekiwaną stabilizację.

Kibiców z Kielc może cieszyć nić porozumienia, jaką w dość szybkim czasie złapali zawodnicy z nowym szkoleniowcem. Pozwala to wierzyć, że zwycięstwo nad Łuczniczką nie było ostatnim pod wodzą Sinana Tanika. - Bardzo mi się podoba jego pozytywne podejście i moje pierwsze wrażenie jeśli chodzi o nowego szkoleniowca jest na pewno bardzo dobre - przyznał Jakub Wachnik.

W sobotni wieczór przeciwnikiem kielczan będzie doskonale spisujący się w obecnych rozgrywkach Indykpol AZS Olsztyn. Statystyka pojedynków między tymi drużynami przemawia na korzyść gości, którzy triumfowali 13 raz, przy 10 zwycięstwach Effectora.

Niewykluczone, że AZS poprawi ten bilans. Podopieczni Andrei Gardiniego prezentują poukładaną i skuteczną siatkówkę, co zresztą widać gołym okiem po ligowej klasyfikacji. W minionej kolejce Indykpol pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:0. Olsztynianie, chociaż świadomi swojej formy, próbują za wszelką cenę zachować chłodne głowy. Póki co takie podejście się sprawdza, czy przyniesie pozytywny efekt również w Hali Legionów?

Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn / sobota, 18.02.2017, godz. 18:00 

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
 

< Przejdź na wp.pl