PAP / Maciej Kulczyński / Reprezentacja Polski kobiet

Liga Narodów Kobiet: bez pozytywnego akcentu na koniec. Polki słabsze od Dominikany

Dominika Pawlik

Reprezentacja Polski zakończyła porażką zmagania w rozgrywkach Ligi Światowej. W ostatnim meczu turnieju w Wałbrzychu Dominikana zwyciężyła 3:1.

Po raz ostatni drużyny Polski i Dominikany mierzyły się dwa lata temu w meczu finałowym II dywizji World Grand Prix. Wówczas po pasjonującym pojedynku Polki przegrały i nie awansowały do elity. Smak zwycięstwa z ekipą z Karaibów Biało-Czerwone miały okazję poznać w 2012 roku, wówczas rywalki w żadnym secie nie wyszły z 20 punktów. 

Czwartkowy mecz w Wałbrzychu, po raz trzeci przy trybunach wypełnionych do ostatniego miejsca, nie miał znaczenia dla losów tabeli, bowiem obie ekipy zapewniły sobie pozostanie w rozgrywkach. Było to jednak pożegnanie z rozgrywkami, a warto było zakończyć je pozytywnie. 

Początek spotkania nie był udany dla reprezentantek Polski, które w porównaniu do dwóch poprzednich występów, zdawały się być niecierpliwe i znacznie mniej czujne na siatce. Brakowało też solidnej zagrywki, która była tak cenna w starciu z Rosją. 

Dominikanki grały odważnie i skutecznie w ataku, ku uciesze dwóch kibiców ze swojego kraju, którzy niezwykle żywiołowo wspierali drużynę. Bardzo dobrze dysponowana była Gaila Ceneida Gonzalez Lopez, to na nią Polki przede wszystkim nie mogły znaleźć recepty i ostatecznie przegrały seta do 18. 

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Boniek wskazał polską gwiazdę MŚ. Ekspert ma wątpliwości: "nie spodziewałbym się fajerwerków" 

Same szybko zmotywowały się podczas przerwy i wróciły na boisko nabuzowane emocjami. Marlena Pleśnierowicz, przy tak dobrym przyjęciu, mogła częściej korzystać z Agnieszki Kąkolewskiej i tak też czyniła. Kapitan była nie do zatrzymania. A kiedy do tego doszła w końcu zagrywka, Dominikanki zupełnie się pogubiły. Polki wróciły do swojej gry i wyrównały stan meczu. 

Trzecia partia była bardzo wyrównana, żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie większej przewagi. A warto dodać, że od początku seta grą Polek kierowała Julia Nowicka. Niestety, w końcówce nie podejmowała dobrych decyzji, a cała drużyna jakby stanęła w miejscu. Obie ekipy miały ogrom problemów w ataku, ale równocześnie zachwycały w obronie. Trener Jacek Nawrocki ratował się wpuszczeniem Zuzanny Efimienko, bowiem od początku meczu na parkiecie była Gabriela Polańska. Na niewiele to się zdało, Biało-Czerwone musiały szukać swojej szansy w doprowadzeniu do tie-breaka. 

Początek czwartej odsłony był czymś, o czym wszyscy oglądający to spotkanie oraz drużyna, na pewno woleliby zapomnieć. Dominikanki wyszły na prowadzenie 8:1. Choć część strat Biało-Czerwonym udało się odrobić, walczyły nie tylko z przeciwniczkami, ale i same ze sobą. Momentami bez pomysłu, ale ciągle z nadzieją na piąty set. 

Tak się jednak nie stało, Dominikana utrzymała prowadzenie do końca i zanotowała trzecie zwycięstwo w rozgrywkach. Polska zakończyła rozgrywki na ósmym miejscu z bilansem 8:7.

Polska - Dominikana 1:3 (18:25, 25:16, 21:25, 20:25)

Polska: Polańska, Pleśnierowicz, Kąkolewska, Grajber, Mędrzyk, Smarzek, Stenzel (libero) oraz Łukasik, Nowicka, Efimienko-Młotkowska.

Dominikana: Marte, Eve, Arias, Perez, Pena, Martinez Brayelin, Gonzalez, Binet (libero) oraz Dominguez, Roddriguez.

< Przejdź na wp.pl