WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: trener Vital Heynen

MŚ 2018: w Warnie zapomnieli o Heynenie. Trener pozostawiony na pastwę losu

Dawid Borek

- Bus odjechał, nie wiem, jak wrócić do hotelu - opowiada o swojej przygodzie w Warnie Vital Heynen. Po konferencji prasowej trenera reprezentacji Polski pozostawiono na pastwę losu.

Belgijski szkoleniowiec we wtorek wziął udział w konferencji prasowej przed siatkarskim mundialem. Po jej oficjalnej części, Vital Heynen był jeszcze dostępny na indywidualne rozmowy z dziennikarzami, choć gdyby wiedział, co czeka go po zakończeniu ostatniego wywiadu, pewnie obrałby kurs na hotel od razu po konferencji.

Otóż gdy Heynen wyszedł z hali, w której odbyło się spotkanie z dziennikarzami, na trenera reprezentacji Polski nikt nie czekał. Chwilę wcześniej odjechał bus, który miał odwieźć go do hotelu, w którym odpoczywają Biało-Czerwoni w Warnie.

- Czy to mój błąd? Po konferencji prasowej do końca udzielałem wywiadów, a gdy wyszedłem na zewnątrz, zobaczyłem, że bus odjechał. Nie wiem, jak wrócić do hotelu. Przeszedłem ponad 15 km - opowiada o swojej przygodzie Heynen.

Jego największym problemem był nie długi spacer, a zaburzenie planu dnia. - Za pół godziny miała rozpocząć się sesja wideo z zespołem. Może ktoś poinformować moich graczy, że mogę się spóźnić? - dodaje żartobliwie Heynen.

Reprezentacja Polski zmagania na mundialu rozpocznie w środę. Nasi siatkarze na początek zmierzą się z reprezentacją Kuby.

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka 
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl