Facebook / David Jiroutek / Na zdjęciu: przedskoczek w Iron Mountain

Nagranie mrozi krew w żyłach. Koniec skoczni, a on leciał i leciał

Mateusz Kozanecki

Trener polskiej kadry B David Jiroutek opublikował mrożące krew w żyłach nagranie z Iron Mountain. Jeden z przedskoczków dostał w trakcie lotu potężny podmuch wiatru i skoczył około 165 metrów. To mogło skończyć się fatalnie.

W miniony weekend w Iron Mountain udało się przeprowadzić dwa z trzech zaplanowanych konkursów. Niedzielna rywalizacja nie doszła do skutku z uwagi na zbyt silny wiatr.

O tym, jak niebezpieczne warunki panują na skoczni, przekonał się jeden z przedskoczków. W trakcie swojej próby otrzymał bowiem silny podmuch pod narty.

Nagranie jego skoku zamieścił w mediach społecznościowych David Jiroutek. Zobaczyć można, jak zawodnik szybuje z ogromną wysokością nad zeskokiem (sprawdź nagranie na końcu tekstu).

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
 

Próbował wylądować w okolicach 165. metra, a podkreślić należy, że rozmiar skoczni wynosi... 133 m (rekord to 144 metry Clemensa Aignera). Skoczek spadł z dużej wysokości i nie ustał swojej próby.

Całe zdarzenie mogło skończyć się poważnymi konsekwencjami. Na szczęście jednak zawodnikowi nic się nie stało. Miał być tylko lekko obolały po upadku.

Dodajmy, że liderem klasyfikacji Pucharu Kontynentalnego jest Jonas Schuster, który zgromadził 897 punktów. Najlepszy z Polaków Klemens Murańka zajmuje 19. miejsce (257 pkt). Kolejne zawody odbędą się 2 marca w Planicy.


Czytaj także:
Odwagi jej nie brakuje. Nie każdy wie, czym zajmuje się żona Stocha
Wielka inwestycja w Zakopanem. Mistrz olimpijski zachwycony
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl