PAP / NTB scanpix

Fatalny upadek skoczka. Granerud optymistą w rozmowie z WP SportoweFakty

Karol Borawski

Halvor Granerud przebił płuco w czasie zawodów freestyle'owych. 19-letni norweski skoczek przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że szybko dochodzi do siebie i prawdopodobnie za tydzień będzie mógł wrócić do treningów.

Uważany za nadzieję norweskich skoków zawodnik lubi ryzyko. W 2013 roku oddał skok ubrany jedynie w podstawowe wyposażenie skoczka - buty, narty kask, gogle i rękawice. Z kolei jako przedskoczek w Vikersund poszybował na 240 metrów.

Zabawa w zawodach freestyle'owych w Lillehammer nie zakończyła się tak dobrze. Po efektownym skoku Granerud nie zdołał utrzymać równowagi i zaliczył bolesny upadek. Zawodnik został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono przebicie prawego płuca.

19-latek przyznał, że być może jego szczęście się wyczerpało i nadszedł czas na wizytę w szpitalu. W przeszłości udawało mu się wychodzić bez szwanku z opresji, co porównał do uniknięcia kilku kul.


- Szybko wyszedłem ze szpitala. Jeszcze nie wiem, kiedy będę mógł wrócić do pełnego treningu, ale myślę, że powinno to nastąpić w okolicach 15 kwietnia. Będzie dobrze - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.

Granerud jest drużynowym mistrzem świata (Ałmaty 2015). W zawodach Pucharu Świata zadebiutował w minionym sezonie, w Lillehammer został zdyskwalifikowany, w Garmish-Partenrkirchen zajął 46 miejsce, w Oberstdorfie był 36.

Reprezentant Norwegii w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że jego celem w najbliższym sezonie będzie walka o możliwość częstszych występów w Pucharze Świata.

Zobacz fatalny upadek Graneruda:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl