PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Stefan Hula

Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Stefan Hula o nowej diecie: Niczego mi nie brakuje

Tomasz Skrzypczyński

- Czuję się z tym dobrze, mój organizm dobrze funkcjonuje - mówi Stefan Hula, który od października ubiegłego roku jest wegetarianinem.

Na początku 2020 roku wyszło na jaw, że Stefan Hula został kolejnym sportowcem, który zrezygnował z jedzenia mięsa. Polski skoczek wyznał, że zmienił dietę głównie ze względu na swoją żonę Marcelinę (czytaj więcej TUTAJ).

Mimo że w obecnym sezonie doświadczony zawodnik nie zdobył jeszcze wielu punktów w Pucharze Świata (do tej pory 28, stan przed konkursem w Innsbrucku), to jest zadowolony z efektów.

 - Poszło lekko, bo żona dość długo już nie je mięsa. Poczytałem o tym i chciałem spróbować. Czuję się z tym dobrze, testy wychodzą dobrze, mój organizm dobrze funkcjonuje i niczego mi nie brakuje - mówi w rozmowie z serwisem skijumping.pl.


ZOBACZ WIDEO: Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Czy Michal Doleżal to dobry wybór na trenera Polaków? "Oby nas zaskoczył"
 
33-letni skoczek ujawnia, że brak mięsa w jego menu wcale nie oznacza, że otrzymuje uboższe posiłki od swoich kolegów z kadry.

 - Śmiesznie było w Kuusamo, gdy inni koledzy dostali skromne mięso a u mnie na talerzu pojawił się duży burger wegański, wszyscy zrobili duże "wow!" - śmieje się piąty zawodnik igrzysk olimpijskich w Pjongczangu.

 - Najłatwiej z tym jest w domu, na skokach czasami muszę kombinować bo bywa ubogo jeśli chodzi o wybór produktów wegetariańskich, jednak nie jest źle - przekonuje.

Hula jako jeden z pięciu Polaków zakwalifikował się do sobotniego konkursu w Innsbrucku w ramach 68. Turnieju Czterech Skoczni. W pierwszej serii rywalem naszego rodaka będzie Philipp Aschenwald (więcej TUTAJ).
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl