WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

Małysz prezesem PZN? "Cały czas są naciski"

Karol Wasiek

Już niedługo kończy się ostatnia kadencja Apoloniusza Tajnera na stanowisku prezesa PZN. Czy Adam Małysz go zastąpi? Były znakomity skoczek - w rozmowie z RMF FM - zabrał głos w tej sprawie.

W czerwcu przyszłego roku dobiegnie końca czwarta i ostatnia kadencja Apoloniusza Tajnera w roli prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Aktualny prezes nie może już ubiegać się o reelekcję.

Rządzi związkiem od lutego 2006 roku. Kilka razy powtarzał, że jego naturalnym następcą powinien być Adam Małysz, który pełni funkcję dyrektora PZN.

Były świetny skoczek - w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM - zabrał w tej sprawie głos.

- Cały czas są na mnie naciski - zaczął.

- Wszyscy mnie namawiają, ale to jest trudna decyzja. Wiemy, z czym wiąże się prezesura. Trochę podobnie jest z byciem dyrektorem, ale ja to zmieniłem, bo jestem bardzo aktywny. Trudno mi sobie wyobrazić bycie prezesem, ale nigdy nie mów nigdy - dodał po chwili.

Małysz na razie nie zajął żadnego stanowiska. Cierpliwie czeka na rozwój sytuacji. Jak sam podkreśla, ma sporo obowiązków na głowie związanych z obecnym sezonem. Polacy spisują się dużo poniżej oczekiwań. Tylko forma Kamila Stocha jest w miarę ustabilizowana.

- Pomyślę o tym na spokojnie, gdy sezon zimowy dobiegnie końca - zaznaczył.

Czytaj także:
"Przesadza". Nie tylko dziwna pozycja najazdowa problemem Piotra Żyły
"Sytuacja zmieniła się o 180 stopni". Był kłopot przed igrzyskami, ale PZN znalazł rozwiązanie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz, co fanka hokeja zrobiła swoim telefonem!
 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl