Instagram / www.instagram.com/stories/pudzianofficial / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Pudzianowski ratuje swój wizerunek. Nagła decyzja

PB

Mariusz Pudzianowski we wtorek postanowił zrobić drugie podejście do meczu Polski na Euro 2024. Gwiazdor KSW tym razem był jednak widziany na ulicy w Dortmundzie.

Oglądaj Euro 2024 w Pilocie WP [reklama].
Dzisiaj (tj. 25.06. o godz. 18:00) piłkarska reprezentacja Polski pożegna się z Euro 2024 meczem grupowym z Francją. Spotkanie z gatunku "o honor" naszej kadry z poziomu trybun stadionu w Dortmundzie prawdopodobnie obejrzy Mariusz Pudzianowski.

Były mistrz świata Strongman, obecnie gwiazdor KSW, we wtorek niespodziewanie zamieścił na InstaStories zdjęcie z restauracji na warszawskim lotnisku z podpisem: "Pudzian zjadł śniadanie". To nawiązanie do słynnego paska informacyjnego z Euro 2012. 47-latek pozował do zdjęcia w koszulce reprezentacji Polski (patrz skan poniżej).    

Jak dowiedział się gol24.pl, "Pudzian" w godzinach porannych był widziany na Lotnisku Chopina, z którego poleciał do Dortmundu. Korespondent serwisu spotkał go potem na jednej z ulic niemieckiego miasta. Wszystko wskazuje więc na to, że tym razem dotrze na mecz Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
 

W ostatni piątek (21.06) Pudzianowski "wybrał się" na spotkanie kadry z Austrią (1:3) w Berlinie, relacjonował wyprawę w social mediach, ale... podróż pociągiem z Warszawy nie trwała dla niego zbyt długo. Z wypowiedzi świadków wynikało, że wysiadł już na kolejnym przystanku, na stacji Warszawa Zachodnia.

- W tym pociągu przez chwilę był Mariusz Pudzianowski, przynajmniej na to wszystko wskazuje. Według relacji ochrony, która znajduje się w pociągu oraz konduktorów, Mariusz Pudzianowski wysiadł na stacji Warszawa Zachodnia i dalej już z nami nie podróżuje. Właśnie przeszedłem przez cały pociąg, który składa się dzisiaj z wielu wagonów i niestety, ale Mariusza Pudzianowskiego w nim brak. Po prostu - relacjonował na X reporter Wirtualnej Polski Jakub Bujnik (więcej TUTAJ).

Na Stadionie Olimpijskim w Berlinie nikt Pudzianowskiego nie widział. Akcja z pociągiem najpewniej była więc wypełnieniem zobowiązań sponsorskich wobec jednego z bukmacherów. 

"W jaki sposób dotarłem do Berlina to jest tylko i wyłącznie nasza prywatna sprawa. Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć. Tłumaczyć to ja się mogę co najwyżej przed urzędem skarbowym i mamą, więc to tylko tyle w temacie" - skwitował we wpisie w mediach społecznościowych.

www.instagram.com/stories/pudzianofficial

Mecz Francja - Polska na Euro 2024 we wtorek o godz. 18. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Zobacz:
Pudzianowski zabrał głos ws. afery. "Prywatna sprawa"
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl