Najbardziej kasowe walki bokserskie w historii. Kliczko się nie załapał!

Przemek Sibera

Setki milionów złotych wpływów z jednej walki bokserskiej w dzisiejszych czasach to nic nadzwyczajnego. Zobacz ranking dziesięciu pojedynków, które osiągnęły największe zyski.

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

200 tysięcy sprzedanych subskrypcji PPV i wpływy rzędu ponad 20 milionów złotych (10-12 mln ze sprzedaży samych biletów) po walce Tomasza Adamka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Witalijem Kliczką w 2011 roku robią wrażenie.

Tak naprawdę to jednak nic w porównaniu do tego, jakie zyski potrafiły generować w USA pojedynki takich pięściarzy jak Floyd Mayweather Jr czy Mike Tyson. Na kolejnych stronach znajdziesz dziesięć najbardziej kasowych starć w historii boksu.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

10. Mike Tyson vs Evander Holyfield I (1996)
Wpływy: 77,9 mln dol. (ok. 292,05 mln zł) - 1,59 mln PPV

Nikt nie dawał schorowanemu Holyfieldowi (miał problemy z sercem, musiał przerwać karierę) szans w tym pojedynku. Amerykańscy operatorzy byli pewni, że walka skończy się jego porażką przed czwartą rundą. Obiecali abonentom w takim wypadku zwrot jednej trzeciej opłaty.

"The Real Deal" nie przejmował się jednak opiniami innych i zszokował bokserski świat. W piątej rundzie powalił Tysona na deski, a w jedenastej dokończył dzieła zniszczenia. "Żelaznego Mike'a" uratował sędzia. - Tyson był skończony. Za chwilę leżałby znowu - tłumaczył później Mitch Halpern, który prowadził ten pojedynek w ringu.

[nextpage]

Fot. Getty Images

9. George Foreman vs Evander Holyfield (1991)
Wpływy: 80 mln dol. (ok. 330 mln zł) - 1,4 mln PPV

Holyfield bronił w tym pojedynku trzech najbardziej prestiżowych pasów mistrza świata WBA, WBC i IBF. Pięściarze zafundowali kibicom w Atlantic City masę emocji. 42-letni wówczas Foreman przegrał jednogłośnie na punkty (112:115, 111:116, 110:117), ale kilka razy wstrząsnął czempionem.

- W końcówce jednej z rund trafił mnie tak mocno, że po prostu zamroził moje nogi. Za moment był gong. Spytałem w narożniku, czy powybijał mi zęby? Byłem pewien, że je straciłem - wspominał po latach Holyfield.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

8. Floyd Mayweather vs Miguel Cotto (2012)
Wpływy: 94 mln dol. (ok. 352,4 mln zł) - 1,5 mln PPV

O tej walce w 2012 roku mówił cały świat. Cotto był skazywany na pożarcie, ale pokazał w ringu kawał dobrego boksu i chociaż przegrał jednogłośnie na punkty (2x 117-111 i raz 118-110), to zostawił po sobie dobre wrażenie.

Kibice przyjęli werdykt gwizdami, sam Cotto też miał później spore pretensje do sędziów. W ramach protestu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. - Decyzja arbitrów nie odzwierciedla tego, co działo się w ringu. Widział to cały bokserski świat. Cały bokserski świat o tym mówi, bo wie, co tam się wydarzyło - komentował prawnik Portorykańczyka, Gabriel Penagaricano.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

7. Floyd Mayweather vs Shane Mosley (2010)
Wpływy: 94 mln dol. (ok. 352,4 mln zł) - 1,4 mln PPV

- Będę pierwszym człowiekiem na świecie, który pokona Floyda - przekonywał Mosley przed walką w 2010 roku. Walka cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Do MGM Grand w Las Vegas przyjechały wielkie gwiazdy boksu i showbiznesu: Muhammad Ali, Sugar Ray Leonard, Will Smith czy Leonardo DiCaprio.

W ringu fajerwerków jednak nie było. "The Money" kontrolował sytuację, w sumie przegrał tylko jedyną rundę. Sędziowie punktowali 119:109, 119:109 i 118:110 na jego korzyść. Po ogłoszeniu werdyktu Mosley tłumaczył: - Starałem się go złapać, ale był dla mnie za szybki.

[nextpage]

6. Mike Tyson vs Peter McNeeley (1995)
Wpływy: 96 mln dol. (ok. 360 mln zł) - 1,55 mln PPV

Ta walka cieszyła się wielkim zainteresowaniem ze względu na to, że była pierwszą po wyjściu Tysona z więzienia (został skazany za gwałt). McNeeley nawet przez moment nie potrafił zagrozić "Bestii". W pierwszej rundzie zaliczył dwa nokdauny, a potem został zdyskwalifikowany, bo jego trener wszedł do ringu.

Po latach McNeeley przyznał, że ta walka nigdy nie powinna mieć miejsca. Samo spojrzenie w oczy Tysona budziło u niego przerażenie. - Wiem, że po walce ludzie narzekali, że poddałem się zbyt szybko. Ale nie zdają sobie sprawy z siły ciosów Tysona. Byłem zamroczony, moje oczy błądziły, gdyby nie liny, pewnie wylądowałby poza ringiem na piersiach Pameli Anderson - śmiał się w jednym z wywiadów.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

5. Mike Tyson vs Evander Holyfield II (1997)
Wpływy: 100,2 mln dol. (ok. 375,6 mln zł) - 1,99 mln PPV

Ta walka przeszła do historii boksu, ale nie ze względu na widowisko sportowe, a skandaliczne zachowanie Tysona. "Żelazny Mike" nie miał pomysłu na Holyfielda. W trzeciej rundzie, w odpowiedzi na liczne uderzenia głową przez rywala, odgryzł mu kawałek ucha i został zdyskwalifikowany.

- Chciałem go wtedy zamordować w ringu, nawet kiedy mnie zdyskwalifikowano. Jacyś ludzie otoczyli mnie jednak i próbowali odciągnąć od Holyfielda. W domu nie mogłem spać. Uspokoiła mnie dopiero trawka i dobry likier - mówił po latach Tyson.

[nextpage]

4. Mike Tyson vs Lennox Lewis (2002)
Wpływy: 112 mln dol. (ok. 419,8 mln zł) - 1,95 mln PPV

Ceny za bilety na ten pojedynek sięgały kilku tysięcy dolarów, mimo to hala Pyramid Arena została wypełniona do ostatniego miejsca (19 tys. kibiców). O promocję tej walki świetnie zadbali sami zawodnicy. Zwłaszcza Tyson, który odgrażał się, że zje dzieci Lewisa, a potem zaatakował swojego rywala na konferencji prasowej i ugryzł go w łydkę.

W ringu pięściarzy rozdzielał kordon policjantów, a później zaczęły się prawdziwe grzmoty. "Żelazny Mike" ruszył na rywala i wygrał pierwszą rundę. Później dominował Lewis. Starcie zakończyło się jego zwycięstwem przez nokaut 35 sekund przed końcem ósmej rundy. Magazyn "The Ring" uznał później tę akcję najlepszym KO w 2002 roku.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

3. Floyd Mayweather vs Oscar De La Hoya (2007)
Wpływy: 136 mln dol. (ok. 509,8 mln zł) - 2,48 mln PPV

Wystarczyły trzy godziny, aby bilety na ten pojedynek zostały wyprzedane. Walka zakończyła się zwycięstwem Mayweathera niejednogłośną decyzją sędziów. De la Hoya do dziś nie potrafi się z tym pogodzić. - Wygrałem tamtą walkę - powtarza w wywiadach.

"The Money" był innego zdania. - Wszystkie jego ciosy nie dosięgały celu. Przyjmowałem je na swoje ramię. Dziwiłem się później jak to możliwe, że wygrał wcześniej tyle walk - komentował amerykański bokser w 2007 roku.

[nextpage]

Fot. ZUMA/NEWSPIX.PL

2. Floyd Mayweather vs Canelo Alvarez (2013)
Wpływy: 150 mln dol. (ok. 562,3 mln zł) - 2,2 mln PPV

Mayweather pokonał Alvarez na punkty (116:112, 117:111, 114:114) i do swojej kolekcji trofeów dołożył pasy mistrza świata organizacji WBA i WBC w kategorii junior średniej. - Canelo jest bardzo dobrym bokserem, ale zwyciężyłem bez cienia wątpliwości. Nie rozumiem, jaką walkę oglądał ten sędzia, który ogłosił remis - nie ukrywał zdziwienia "The Money".

W 2013 roku pojedynek pobił ten wszelkie rekordy, m.in. najwyższe gwarantowane honorarium dla pięściarza, najdłuższy cykl konferencji prasowych czy największy dochód z biletów oraz umów z właścicielami barów, restauracji i kin. W 2015 roku te wyniki zostały jednak pobite.

[nextpage]

Fot. PAP/EPA

1. Floyd Mayweather vs Manny Pacquaio (2015)
Wpływy: 400 mln dol.+ (ok. 1,5 mld zł) - 4,6 mln PPV

W maju 2015 roku o tym pojedynku mówił cały świat. "To walka stulecia" - reklamowały ją media. Mayweather wygrał z Pacquiao na punkty. Jego postawa w ringu pozostawiała jednak wiele do życzenia. Eksperci zarzucali mu, że unikał walki, że nastawił się tylko na obronę.

"The Money" po wygranej z Filipińczykiem nie przejmował się opiniami. Jak mówił wywiadach, za ten występ zgarnął około 300 milionów dolarów. Dziś cieszy się sportową emeryturą i nie zamierza wracać do ringu.

Opracował PS

< Przejdź na wp.pl