Newspix / Martyna Szydlowska / PressFocus / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

Justyna Kowalczyk i francuski przysmak. Przy kolacji nie było jej do śmiechu

Rafał Mielinowski

Po zakończeniu sportowej kariery Justyna Kowalczyk nie musi już przeliczać każdej kalorii przy wyjściu do restauracji. W piątek w pełni mogła skupić się na konsumpcji pewnego francuskiego przysmaku.

Po zakończeniu kariery sportowej, Justyna Kowalczyk została asystentką trenera kadry biegaczek narciarskich. Najlepsza w historii polska biegaczka nadal utrzymuje wysoką formę, jednak nie musi już dbać o swoją dietę tak rygorystycznie, jak przez ostatnie lata.

Kowalczyk przebywa obecnie w Paryżu, a w piątkowy wieczór wybrała się do jednej z restauracji w stolicy Francji. W lokalu zamówiła słynny francuski przysmak.

Na jej talerzu pojawiło się kilka ślimaków. - Całkiem smakowite - napisała w odniesieniu do zdjęcia z kolacji. - A gdzie uśmiech? - zapytał jeden z kibiców, na co Kowalczyk humorystycznie zareagowała. - Ciekawe czy pan by się śmiał jedząc to coś? - zażartowała.

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz kierowcą ruchomej mety. "Chciałbym nie wyprzedzać tych biegaczy"
 

< Przejdź na wp.pl