Jacek Bąk to jeden z najlepszych polskich obrońców ostatnich lat. W naszej kadrze rozegrał 96 spotkań (w latach 1993-2008).
"Komar", jak nazywali go koledzy, bardzo dobrze radził sobie na zachodzie. Przez wiele sezonów był czołową postacią Olympique Lyon i RC Lens. Karierę kończył w Austrii Wiedeń, a na koncie ma także dwuletni pobyt w katarskim Al-Rajjan.
Bąk na boisku był nieustępliwym obrońcą. Poza nim uwielbiał zwracać na siebie uwagę.
Wychowanek Motoru Lublin uwielbiał modę, a w pogoni za trendami nie bał się ekstrawaganckich strojów. - Moda zaczęła mnie interesować jeszcze w Lublinie. Miałem to po mamie. To była elegancka kobieta - opisywał w swojej autobiografii.
Największa rewolucja w stylu "Komara" nastąpiła po transferze do Francji. - Początkowo ubierałem się w tanich sklepach. W końcu pomyślałem: ja to pierd***. Gram lepiej od wielu gości z zespołu, a mam chodzić w tanich ciuchach z Leclerca? - opowiadał w "Przeglądzie Sportowym".
Polski obrońca szybko pokochał luksus. - W pewnym momencie miałem pięć samochodów. Jechaliśmy z żoną do Paryża, kupowałem jej pięć torebek. Gdzie miałem wydawać pieniądze? Po to się pracuje, by pożyć - przyznał w "PS".
- W Paryżu niedaleko Champs Elysees mam ulubiony sklep, w którym zawsze witają mnie z otwartymi rękami. Nic dziwnego, skoro zostawiam u nich mnóstwo forsy. Koszulka bawełniana kosztuje tam 400 euro, spodnie 2 tysiące euro. Za skórzaną kurtkę Johna Galliano zapłaciłem ostatnio 4 tysiące euro - mówił.
Na zgrupowaniu kadry koledzy chcieli go naśladować. - W kadrze żartowałem z chłopaków: "Dajcie mi karty kredytowe, podajcie swoje rozmiary, to was ubiorę, bo na razie słabo" - ujawnił w swojej autobiografii.
Dzisiaj największym modnisiem jest Grzegorz Krychowiak, a furorę robią jego płaszcze. Na Bąku nie robi to wrażenia. - Taki płaszcz, jak ostatnio nosi Grzesiek Krychowiak, nosiłem już 12 lat temu. Gdy wtedy przyjechałem w nim na stadion Legii, ludzie uważali mnie za dziwaka - mówił "Faktowi".
Dużymi słabościami "Komara" były samochody oraz zegarki. Tych pierwszych podobno miał około 60, a na zegarki potrafił wydać fortunę. - Najwięcej zapłaciłem za Cartiera wysadzanego diamentami - kosztował 50 tysięcy dolarów - pisał w autobiografii.
Bąk do dzisiaj z wielką starannością dobiera ubrania. Niedawno jednak zrobił porządki w szafie. - W sumie rozdałem 12 120-litrowych worków z ciuchami, ale ciągle mam ich tyle, że nie muszę kupować nowych. Niektóre ubrania wciąż mają metki, innych nawet nie zdążyłem uprać - mówił w "PS".
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.
Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).
Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.
Kto będzie administratorem Twoich danych?
Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.
O jakich danych mówimy?
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.
Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?
Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb.
Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.
Komu możemy przekazać dane?
Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?
Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.