PAP/EPA / DANIEL LEAL-OLIVAS

Marin Cilić: Cały czas czułem ból

Rafał Smoliński

Marin Cilić nie miał w niedzielnym finale Wimbledonu 2017 żadnych szans w pojedynku z Rogerem Federerem. Na pomeczowej konferencji Chorwat opowiedział o problemach zdrowotnych, które uniemożliwiły mu walkę o tytuł.

- To z pewnością nie był właściwy dzień, aby coś takiego mogło się wydarzyć. Miałem bardzo duży odcisk, który dał mi się we znaki już podczas półfinałowego meczu z Samem Querreyem. Sporo płynu odłożyło się w dolnej części stopy i mogę tylko podziękować fizjoterapeutom, którzy opiekowali się mną przez ostatnie 30 godzin. Zrobili wszystko, co mogli, ale cały czas czułem ból - wyznał Marin Cilić.

Chorwat nie był w stanie skutecznie rywalizować z Rogerem Federerem, któremu uległ ostatecznie w finale Wimbledonu 2017 3:6, 1:6, 4:6. Po rozegraniu trzech gemów drugiego seta triumfator US Open 2014 rozpłakał się podczas zmiany stron, ponieważ bardzo chciał walczyć o tytuł.

- To było dla mnie bardzo trudne pod względem emocjonalnym, ponieważ zdałem sobie sprawę z tego, jak ciężko w ostatnich miesiącach się przygotowywałem. Cierpiałem także z powodu mojego sztabu, który tyle dla mnie zrobił w ostatnim czasie. To był prawdziwy pech. Bardzo chciałem dać z siebie wszystko - powiedział Cilić.

Finalista Wimbledonu 2017 jest pełen podziwu dla Federera. - Jego zdolność i poświęcenie do stałego doskonalenia się jest jedną z najlepszych w tenisie. Pomimo wieku ciągle się poprawia. Jestem pełen podziwu dla niego i jego sztabu za to, że są w stanie doprowadzić Rogera na jeszcze wyższy poziom. To prawdziwy dżentelmen i ambasador tenisa - dodał urodzony w Medziugorie 28-latek.

Mimo porażki w finale londyńskiego turnieju wielkoszlemowego Cilić jest zadowolony z poziomu tenisa, jaki prezentował na wimbledońskich trawnikach. - W ciągu dwóch tygodni pokazałem wspaniały tenis. Prezentowałem poziom, jakiego nigdy nie osiągnąłem na trawie, dlatego jestem z tego usatysfakcjonowany. To z pewnością doda mi sporo wiary w siebie na dalszą część sezonu - zakończył szósty singlista świata.

ZOBACZ WIDEO Adam Kownacki: Artur dużo się odkrywał. Byłem w szoku (WIDEO)
 

< Przejdź na wp.pl