O zdjęciu rosyjskiego tenisisty z Ukraińcem mówi cały świat
W każdej chwili może rozpocząć się wojna między Rosją i Ukrainą. Nie oznacza to jednak, że obywatele tych krajów się nienawidzą. Piękny dowód na to można znaleźć w tenisie.
Ukraina od wielu tygodni żyje w strachu, bo grozi jej atak zbrojny ze strony Rosji. Sytuacja cały czas jest bardzo napięta i w każdej chwili może rozpocząć się wojna. Nie dziwi więc, że w takich okolicznościach głośno jest o tym, co wydarzyło się w tenisie.
Za nami turniej ATP w Marsylii. W deblu najlepsi byli Andriej Rublow i Denis Mołczanow. Pierwszy jest Rosjaninem, a drugi Ukraińcem. Ich kraje są mocno skonfliktowane, a oni razem osiągnęli wielki sukces.
Ich wspólne zdjęcie po sukcesie na francuskich kortach jest bardzo symboliczne w obecnej sytuacji. Co ciekawe, między nimi jest dziesięć lat różnicy. W tym duecie to 34-letni Mołczanow jest starszy.
- Kiedy miałem 15 lat, zacząłem grać w turniejach rangi Futures w Rosji i Denys już w nich rywalizował. Obaj mówiliśmy po rosyjsku, on był dużym facetem, a ja tylko dzieckiem, więc zabierał mnie na kolacje i inne rzeczy - opowiada Rublow.
Tenisistom z pewnością zależy, aby nie doszło do wojny między Ukrainą i Rosją. Oni jednak w tej kwestii nie mają nic do powiedzenia.
Andriej Rublow czekał od marca. Felix Auger-Aliassime bez drugiego triumfu w ciągu tygodnia >>
Dwa lata temu debiut, teraz tytuł. Rio de Janeiro wyjątkowe dla Carlosa Alcaraza >>
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem